Wpis z mikrobloga

@josedra52: myślisz, że tvp potrzebuje pretekstów? Ludzie, feministki to nie monolit i nie mają agentów PR, każdy mówi co czuje. I razem z @BarkaMleczna po prostu nie umiecie czytać (mówię tylko do was, bo reszta wyraźnie anty-feminiści to #!$%@? im w dupę), bo tam jest radość z tego, że postać w serialu dokonała aborcji, że ten motyw pojawił się w filmie, że to rozwiązanie jest promowane... a nie dlatego, że ktoś
@s_theCapt: W sumie racja. Może tak zareagowałem bo mam uczulenie na pewien typ feministek będących zazwyczaj w młodym wieku i piszących "polglishem" co dla mnie odbiera takim wypowiedziom powagę.

@doveo: Zależy co rozumiesz przez błahy powód. Dla mnie takim powodem nie byłaby np zła sytuacja materialna czy brak mentalnej gotowości do bycia rodzicem. Sam jestem za wyborem do 12 tygodnia - taka decyzja nigdy nie będzie łatwa ale kobieta powinna
@BarkaMleczna: nie korzystaj z rozsądku i nie kieruj się rozumem jeśli zamierzasz być w podobnych grupach. To są skrajnie ukierunkowane jednostki dla których sam fakt emanacji swoich roszczeń i ich doprowadzenia do sfinalizowania jest powodem do radości. Wszystko co jest pomiędzy celem a rozpoczęciem drogi do celu jest marginalizowane i spychane do nic nieznaczącej pulpy.
@s_theCapt: to może lepiej to odpisać na grupie danej osobie, żeby zobaczyła o co chodzi a nie:

Sam bym cię zbanował za taką manipulację


Wyobraź sobie że ludzie nie myślą tak samo i że coś jest jasne dla ciebie, dla drugiej nie musi być i nie musi to być manipulacja.
@BarkaMleczna wydaje mi się że źle odebrałaś autorkę posta. Ona nie cieszy się z aborcji jako samej w sobie, a dlatego, że w końcu została ukazana w polskiej telewizji. Widziałaś kiedyś poruszany wątek z aborcją w naszych serialach? Jest dokładnie tak jak napisała. Główna bohaterka jest zrozpaczona ciąża, myśli jak się jej pozbyć, ale po jakimś czasie dojrzewa do macierzyństwa i dziecko zostaje razem z nią. W każdym serialu schemat jest taki
@BarkaMleczna: rozumiem, że jak ktoś jest w niechcianej ciąży i ja usunie, to czuję taka ulgę, że ma ochotę to świętować, nie wstydzi się tego, nie czyta tej sytuacji, jako czegoś strasznego - w swoim światopoglądzie nie robi nic złego, nie dokonuje trudnej decyzji, nie zabiją człowieka, po prostu usuwa komórki, które (jego zdaniem) zniszczylyby mu życie. A to że Cię usunęły z grupy to szambo - nikogo nie obraziłaś, napisałaś