Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 61
Właśnie przyjechałem do babci, ma opadniętą prawą stronę ust i bełkocze... Ale twierdzi, że czuje się dobrze, nawet sobie firanki wiesza. Wiek 87 lat. Przychodnia dziś nieczynna, nie mogę się dodzwonić na opiekę nocną świąteczną. Co robić? Jechać z nią tam w ciemno? #medycyna
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 41
@MMARS: żyją, jasne. Srajac pod siebie będąc zdanym na łaskę opiekunów.

Żyją jeśli szybko się wdroży leczenie, wtedy minimalizuje się straty. A jak się olewa sprawę i odmawia leczenia..
  • Odpowiedz
@Jonn: "Mały udar" to nadal jednak udar, skoro odmawia leczenie to w sumie nie wiadomo jakie szkody zdążył wyrządzić, mogą się ujawnić teraz lub z czasem. Mam nadzieje, że uda się ją namówić na jakiegoś lekarza.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Jonn: Daj znać jutro co u niej. Szacunek dla Ciebie, mam to samo z siostrą babci, tylko tu wynika to z "nawiedzenia" - jak to rodzina mówi. Jest wdową i ma różne pomysły, wiele z wcześniejszych czasów i ma problem z używaniem telefonu (nie chce go używać przez firmę, która ją oszukuje).
  • Odpowiedz
@Jonn: dom opieki odpada, zabranie do rodziny domyślam się, że odpada. A jakbyście rodziną zrzucili się na jakąś opiekunkę co by przyszła chociaż raz dziennie na godzinę? Ta kobieta nie może zostać sama. Dom pomocy społecznej? No cokolwiek. Zanim odkręci gaz, a chwilę później upadnie i nie wstanie. Co do pójścia do lekarza to najlepiej żeby ktoś z nią poszedł np. sąsiadka.
  • Odpowiedz
@Jonn: ostatnie czego w tej chwili potrzebujesz to jakiś niedowład ręki czy nogi po tym udarze!
Powiem brutalnie, za frak i do szpitala to nie jest koncert życzeń! Jak nie będzie mogła samodzielnie się poruszać to będziesz się nią opiekował aż do końca.
  • Odpowiedz
@Jonn Nie powiem taka średnia radę ci dali z tej karetki. Pójdziesz do lekarza i co? Lekarz rodzinny to ci w takim wypadku może najwyżej skierowanie do szpitala wystawić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Jonn: gruby wujo powiedział to brutalnie, ale niestety prawdziwe. Nie możesz mieć Mirek do siebie pretensji. Ty zrobiłeś wszystko co w twojej mocy. Dla mnie jesteś bohaterem. A jak ktoś nie chce pomocy to nie da mu się pomoc na sile. Przy mikro udarach z reguły się nie umiera ale jakaś motoryka może zostać upośledzona, bez badań ciężko.
  • Odpowiedz
@Jonn: może ona po prostu sama już chce na tamten świat i nie chce umierać w szpitalu. Ratownicy nic nie mogli zrobić, skoro odmówiła leczenia, ale dla Ciebie byli po prostu mili i nie chcieli dołować. Babcia na własne życzenie właśnie załatwiła sobie bilet w jedną stronę.
  • Odpowiedz
  • 0
@Jonn Moja 88 letnia sąsiadka miała udar jakieś 8 lat temu. Objawy podobne do twojej babci. Miała jakaś rehabilitację i jest chyba ok. Na moje oko tak na 90% bo już rowerem nie jeździ.
  • Odpowiedz
Ludzie żyją po udarach wiele lat.


@MMARS: Ale nie w wieku 87 lat i nie bez leczenia! ( ͠° °)

@Jonn: Może i babcia się jeszcze na tamten świat nie wybierze, ale brak leczenia w tym wieku skończy się raczej większą nieporadnością. Może się też zdarzyć, że babcia będzie miała kłopot z przełykaniem, zwiększy się ryzyko zachłyśnięcia się.
  • Odpowiedz