Wpis z mikrobloga

Ale w ogóle wytykanie niedorzeczności filozoficznym filmom to jest takie #!$%@? umysłowe, że płakać się chce ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@genkamyk: otóż nie. Aby film czy książka "działały" na widza konieczne jest utrzymanie się w ramach tego, co Amerykanie nazywają "suspension of disbelief". Jeśli zaczynasz szukać dziur logicznych w historii tzn., że w twoim przypadku nie zadziałało i jest to mocno subiektywne ¯\_(ツ)_/¯ Dla przykładu ja do
dalej wierzę, że ten moment filmu to jego przedśmiertne majaki


@captyn: Przedśmiertne majaki pojawiają się bardzo często w interpretacjach różnych filmów, to jest taka "karta joker", jak nie wiesz co się odwala, to pewnie są to jakieś "przedśmiertne majaki". Przedśmiertne majaki to chyba miał Kordian Słowackiego. Oczywiście, że można to tak interpretować, każdy ma swoją wizję tego filmu i nie można mu tego odmawiać, tylko moim zdaniem wyjaśnianie "majakami" to po