Wpis z mikrobloga

  • 5
@salamander-kwarcowy no ale to jest chyba problem polskiej służby zdrowia. Przykład z życia. Mieszkam w Belgii, żona w ciąży dostała gorączki, wymiotów i ogólnie osłabienia organizmu. Pojechaliśmy do szpitala, gdzie od razu wzięli ja do pokoju jednoosobowego z klimatyzacją, podłączyli ktg dziecka, zrobili test na koronawirusa (przyjechaliśmy o 22, po kilku godzinach był wynik negatywny), pobrali krew, mocz dali kroplówkę. Wszystko w przeciągu godziny. Nikt nie panikował że może być zarażona,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@niegwynebleid: ale o co wam chodzi? Przecież problemem nie są maski same w sobie, jak ktoś czuje taką potrzebę to niech sobie je nosi. Problem zaczyna się gdy nakazuje się ją nosić wszystkim, nawet zdrowym ludziom. To już jest niefajne i głównie przez to ludzie protestują.

Zdajcie sobie sprawę z tego, że gdyby jutro ten "nakaz" zniesli to niemal nikogo byście w masce nie spotkali? I co, nadal byście twierdzili,
  • Odpowiedz
@niegwynebleid:

Nie zamierzam tu negować i spierać się w sprawie dotyczącej koronawirusa i noszenia maseczek.

Jednak jeśli chodzi o przykład wskazany na zdjęciu, to maseczki chirurdzy noszą nie dlatego, aby nie zakazić chorego wirusami powodującymi choroby dróg oddechowych, ale po to aby nie zanieczyścić swoimi wydzielinami z dróg oddechowych pola operacyjnego i powstałej tam rany bakteriami i grzybami bytującymi
  • Odpowiedz
że jest udowodnione, że chronią one personel medyczny przy okazji kontaktu z pacjentem zakaźnym


@salamander-kwarcowy: ale rozpoznają, że nosi je personel medyczny i tylko wtedy chronią, czy może chronią każdego, kto ma kontakt z pacjentem zakaźnym?
  • Odpowiedz
wystarczy zmieniać maskę (ba ją trzeba zmieniać) jak ktoś jej nie zmienia to jest jeb#nym cebulakiem brudasem


@szynszyla2018: zmieniać trzeba tylko jeżeli ktoś się przejmuje średnio groźnym wirusem i tą niby-pandemią. Jeżeli ktoś się przejmuje tylko tym, aby ze sklepu go nie w------i, to może nosić tę samą maskę troszkę dłużej niż przepisowe 3-4 godziny dziennie. Albo i dużo dłużej.
  • Odpowiedz
@niegwynebleid: Idiotyczna analogia. Chirurg przed zabiegiem zakłada maskę, zanim umyje i zdezynfekuje swoje ręce i przedramiona aż po łokcie. Po zabiegu wyrzuca ją do kosza. Pod żadnym pozorem jej nie dotyka, straciłby sterylność. W przeciwieństwie do ludzi, którzy noszą zaplute maski, chwytając za nie kilkanaście razy podczas jazdy autobusem, następnie dotykając wszystkich poręczy, tym samym roznosząc wszystkie mikroustroje ze swojej twarzy.

Zdradzę też pewien sekret. Nie wszyscy na sali operacyjnej
  • Odpowiedz
Wspaniały to jest wątek, nie zapomnę go nigdy. Pokazuje jak na dłoni różnicę klasy i intelektu między dwoma obozami.

Koronarealiści: obszerne, elaboratywne, zniuansowane, kulturalne, spójne logicznie wypowiedzi:
- jako lekarz muszę to zdementować: chirurg używa maseczki zgodnie z przeznaczeniem i jednorazowo
- mieszkam w Norwegii, słynącej z rozsądku i najlepszej na świecie służby zdrowia, nikt tu nie mitologizuje ani nie używa masek
- funkcja maski w czasie operacji jest kompletnie inna: ma chronić jamę ciała pacjenta
  • Odpowiedz