Wpis z mikrobloga

sZkOŁa ByŁa SuPeR, bEzTrOsKo I wOgUlE

Taki #!$%@?, szkoła to był stres każdego #!$%@? dnia, najpierw siedzisz na tych gówno-lekcjach nudząc się za wszystkie grzechy świata, bo facetka nawija tak wolno i bez energii, że przysiągłbyś iż zaraz się pójdzie położyć do trumny. Potem teścik, ale nie z perspektywy dorosłego, którymi jesteście, a 10-letniego dzieciaka. Dostaniesz z niego pałę? Gratulacje #!$%@?, dostaniesz szmatą przez łeb od matki, komputer odcięty na tydzień, kolegów
@miekki_am 8 godzin w pracy, normalny obiad, kibel który co chwilę czyści sprzątaczka i zawsze w nim jest papier, krzesło za parę koła z milionem regulacji, przychodzę o której chcę, kawka i herbatka ile chcę

I miałbym chcieć wrócić do szkoły z obsranym kiblem z urwaną deską, jedzeniem kanapki na przerwie, gównianym drewnianym krzesełkiem

Już nie mówiąc o tym, że w piątek wieczór mam wszystko gdzieś i mogę skoczyć do pubu a
@miekki_am prawda, w szkole stres 8h, siedzisz na tej matmie i wiesz że jesteś przygotowany a mimo to się stresujesz, że jednak zapyta Ciebie i właśnie o to jedno gówniane zadanie z którym miałeś problem i spisałeś sobie od kumpla na przerwie. Potem apel jak w niemieckich obozach przez godzinę bo ktoś powiedział #!$%@? na lekcji. Chcesz uciec ale wiesz że jak uciekniesz to możesz się pożegnać z kumplami na kilka dni
całe 16h dla ciebie


@Maister37: xDDDDDDDDDDD

Nie ma to jak wrócić z pracy koło 17, przygotować coś do zjedzenia, wyrobić się ze wszystkim choćby na tę 18, tak żeby po wszystkim zostało jakieś... 4-5h dla siebie? Zakładając kompletny brak innych obowiązków? Taki wysryw może napisać chyba tylko ktoś, kto pracuje od pół roku i siedzi jeszcze na utrzymaniu rodziców, więc prosto po pracy wraca na pomidorową mamy, a później wbija na