Wpis z mikrobloga

@PiterParter: Bo to jest test. Powinieneś kupić pierścionek za 3 miesięczną pensję. Jakoś też wspomnieć o tym lubej(tylko dyskretnie). Jak cię #!$%@? w łeb i powie, że na cholerę tyle hajsu dałeś za świecidełko to wiesz, że to ta jedyna, oddajesz pierścionek i kupujesz coś normalnego. Jak tego nie zrobi to trudno, musisz się z nią rozstać, ale pierścionek też możesz zwrócić. Chyba, że jest większa i silniejsza od ciebie, to
@mega-ubogi-czlowiek: dokładnie, z moimi zaręczynami wyszło tak, że masz oświadczył mi się bez pierścionka, a ja potem sama wybierałam go u jubilera, kupiłam taki za około 200 zł, wybierałam taki który mi się spodoba, a nie taki który będzie drogi, do tego miałam w głowie myśl, że wolę szybciej wyremontować mieszkanie niż obwieszać się biżuterią. Obrączki mamy z lombardu i też nie jest to dla mnie jakąś ujmą, po prostu mam