Aktywne Wpisy
mirko_anonim +33
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chłop pracuje fizycznie, ale dostał propozycję awansu. Przejście z "fizycznego" na "umysłowego" (stanowisko kierownicze). Były pewne wymagania i warunki, które chłop spełnił po krótkim przyuczeniu.
Niestety w trakcie wprowadzania na nowe stanowisko zaczęło się pojawiać coraz więcej nowych problemów i spraw, z którymi chłop w ogóle by nie chciał mieć do czynienia. Na zasadzie "żaden awans i żadna podwyżka nie przekona mnie do tego, żeby na co dzień zajmować
Chłop pracuje fizycznie, ale dostał propozycję awansu. Przejście z "fizycznego" na "umysłowego" (stanowisko kierownicze). Były pewne wymagania i warunki, które chłop spełnił po krótkim przyuczeniu.
Niestety w trakcie wprowadzania na nowe stanowisko zaczęło się pojawiać coraz więcej nowych problemów i spraw, z którymi chłop w ogóle by nie chciał mieć do czynienia. Na zasadzie "żaden awans i żadna podwyżka nie przekona mnie do tego, żeby na co dzień zajmować
7ujMejster +159
Wracamy po niedzielnej przerwie. Minął tydzień. W tym czasie Czesiek naprawdę urósł i kos okazał się być wróblem. (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Ptaszek jest już w zasadzie cały pokryty piórkami i puchem. Zrobił się taki "przystojny". :) Zajada cały czas ser i jajka, ale jadę dzisiaj do zoologicznego po jakieś ziarna dla ptaków. Spróbuję mu podrzucić kilka na spróbę, wcześniej zrobimy trochę parowanej, drobnej kaszy żeby go troszkę przyzwyczaić. Dziś wrzucę mu również do pudełka poidełko. Powoli kończymy ze strzykawką.
Tymczasem ptak popił, pojadł i wrócił do pudełka - oczywiście zadowolony. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#czesiekthekos #zwierzaczki #pokazptaka #natura #zwierzeta #smiesznypiesek
Komentarz usunięty przez moderatora
@Krzewka: Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkal u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jezyka, poił go mleczkiem i dawał mu
Komentarz usunięty przez moderatora
A to Cię wzruszę jeszcze raz.
Był jakoś przełom października/listopada tego samego roku. Houston zostawał z rodzicami kiedy ja siedziałem w innym mieście na studiach. Przyjeżdżałem na weekendy. Dostawałem przez pół godziny srogi #!$%@? że mnie tyle nie było po czym jak się uspokoił zaczynał się łasić i nadrabiać po rozłące.
Pewnego dnia rodzice mi dzwonią, że Houston nie wrócił na noc. Poprzedniego dnia też jak uderzył na osiedle to