Wpis z mikrobloga

@Mefedronka: co do urlopu - zależy jak to funkcjonuje w twojej firmie. U mnie normalnie składało się wniosek urlopowy na wypowiedzeniu. Zawsze mi to szef proponował, bo wolał bym wcześniej zniknął niż wypłacała firma ekwiwalent pieniężny.
ale jak to ma się z urlopem? po mojemu się gryzie.

"nie pracujesz ale idziesz na urlop od niepracowania by nie pracować" xd


@Sebus_PL: Na 2 tygodnie szef cię przymusowo wysyła na urlop a 2 następne po prostu ci daruje przychodzenie ¯\_(ツ)_/¯

W IT to jest standard że odsyłają cię do domu i masz tylko odbierać telefony przez miesiąc na wypadek gdyby ktoś potrzebował cię o coś zapytać. Najśmieszniejsze jest że
@Mefedronka: jak masz ze na miesiac wypowiedzenia zwalnia Cie z obowazku swiadczenia pracy?
ja jak odchodziłam to mialam ze od do mam urlop a na reszte miesiaca zwalniaja mnie z obowiazku swiadczenia pracy
@GienekZFabrykiOkienek: pracuje w IT i firmę samemu z własnej woli zmieniałem 5 razy. Nigdy mi żadnych dostępów nie odebrali. Może tak się dzieje w 3 osobowych januszexach, ale nie w poważnej dużej firmie. Dlaczego miałbym palić mosty jak samemu odchodzę z własnej woli?
@SiDi: no tak sie dzieje pewnie w wiekszosci januszexach gdzie jeden informatyk jest xD. Jak coś nagrzebie to żaden inny po nim tego nie ogarnie i firma leży, choćby to był mały sklepik internetowy xD
@SiDi: Właśnie o to chodzi, że nie masz ku temu absolutnie żadnego powodu, ale np ubezpieczenie banku w którym pracujesz nie obejmuje #!$%@? czegoś przez pracownika na wypowiedzeniu i już liczygrosze są obsrani. Z drugiej strony chcą się ciebie pozbyć żeby jak najszybciej wyszły jakieś dziury we wiedzy które po tobie zostaną żebyć mógł je w razie czego uzupełnić póki jeszcze jesteś zatrudniony - dlatego odbierasz telefony. To jest wszystko domena
Jak coś nagrzebie to żaden inny po nim tego nie ogarnie i firma leży, choćby to był mały sklepik internetowy xD


@Sebus_PL: A tam #!$%@?, pracowałem kiedyś w outsourcingu gdzie regularnie przejmowaliśmy takie #!$%@? gdzie admin ulepił jak umiał po czym pokłócił się z właścicielem i odszedł nie zostawiając haseł - wszystko jest do ogarnięcia jak się wie co się robi.