Wpis z mikrobloga

Czy mi sie wydaje czy "na Zachodzie", np. w Niemczech ludzie przywiazuja zdeycdowanie mniejsza uwage do tego kto jak sie ubiera ?
Mam wrazenie, ze oni po prostu maja to gdzies.
Wiadomo, ze nie ma co generalizowac za bardzo, bo sa wszedzie sa ludzie ubierajacy sie lepiej i gorzej, ale takie mam wlasnie spostrzezenie
Raczej nie spotkalem sie by ktos komentowal czyjs ubior itp.
A spotkalem sie z wysoko postawionym jegomosciem, ktory w piatek przyszedl do firmy w jeansach i bluzie z kapturem...

#modadamska #niemcy #modameska #emigracja
  • 162
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Są plusy i wady tego wszystkiego. Paradoksalnie, ale uważam właśnie, że to na zachodzie jest pod tym względem gorzej, bo ludzie mają gdzieś opinie na swój temat i wydaje im się, że mogą sobie na wszystko pozwolić. No a życie pokazuje, że nie zawsze tak jest.


@Xing77: Jakiś konkretny przykład możesz podać?
  • Odpowiedz
@michal_szn: w dużych miastach w Polsce też dużo mniej się przywiązuje wagę do ubioru niż w małych. Ale np. w Nowym Jorku każdy każdego obczaja, niby w------e ale po cichu każdy Cię ocenia xD
  • Odpowiedz
@muak47: to nie jest najważniejsze, ale po prostu dużo mówi o człowieku (tak samo jak waga). Jeśli ktoś nie jest zadbany to wstyd się pokazać przy takim wieśniaku. Każdy może sobie chodzić jak chce, ale ja niekoniecznie muszę chcieć obcować z każdym człowiekiem.
  • Odpowiedz
@flumpy_bread:

to polecam zobaczyc jak sprawa wyglada w Japonii, Singapurze czy Korei i jak tam ludzie dbaja o ubior i jak oceniaja innych


Dokładnie tak jest i wspomniałem o tym wcześniej na przykładzie Korei i Włoch. Włochy są pod tym względem bardziej podobne właśnie do Azji, ale i Polskę można tu
  • Odpowiedz
Czy mi sie wydaje czy "na Zachodzie", np. w Niemczech ludzie przywiazuja zdeycdowanie mniejsza uwage do tego kto jak sie ubiera ?


@michal_szn:
Jak wylądowałam w Londynie w 2005 i zobaczyłam babkę w zielonej sukience w kropki i różowych baletkach, to zrobiłam wielkie oczy. Po roku już byłam przyzwyczajona do tego, ze w metrze spotykasz ludzi w roboczych ciuchach uwalonych farbą, czy Hinduskę w klapkach i futrzatym płaszczu w srodku zimy.
Fantastyczne uczucie, kiedy masz świadomość, ze nikt się nie przejmuje jak jest/jesteś ubrany. Żyjesz jak chcesz. Jakie to ma znaczenie, co pomyśli osoba, której już nigdy w życiu nie spotkasz.
A jak się tak głębiej zastanowić, to wlasciwie jakie to ma znaczenie co myślą o tobie ludzie, od których nic nie zależy w twoim życiu. Sąsiedzi, dalsza rodzina itp. Grunt to nie szkodzić i żyć po swojemu. Upraszcza
  • Odpowiedz
@michal_szn: znowu szczucie jaka ta Polska zła. Pojedź sobie do Włoch czy Hiszpanii to zobaczysz, że co drugi ubiera się jak z żurnala mody i to bez względu na wiek i płeć. Pewnie, że jak idziesz po bułki to każdy ma na to wywalone, ale serio chcesz dażyć do amerykańskich czy brytyjskich standardów?
No i jak zwykle mit o "Zachodzie" jako jednolitej masie krajów.
  • Odpowiedz
nie wydaje Ci się. Mieszkałem w Anglii kilka lat. Jak ktoś chce to się tam dobrze ubiera, w dobrej jakości markowe ciuchy. Każdy nosi iPhona, na studiach 90% ludzi miało MacBooki. Nikt mi nigdy nie zarzucił tam, że ubieram się dla szpanu, a MacBooka i iPhona kupiłem aby zaimponować biedakom. Za to w Polsce na żywo się z taką opinią kilka razy spotkałem, a na wykopie kilkadziesiąt ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@Pantegram: Ja niedawno byłem na prezentacji projektu u klienta. Zaczęło się od "ooo, Makbuk", a jak się dowiedział, że dałem za niego 16 tysięcy to się za głowę złapał i brzmiał jak Wykopowi eksperci. :D
  • Odpowiedz
@michal_szn dokladnie tak. Bylam troche w Hiszpanii (Madryt) ludzie niektorzy bardzo oryginalnie poubierani, nikt sie nie lookal jakos w ogolw malo kto na kogo(e tym na mnie sie patrzyl). Ja tak mam ze jak zaloze w PL cos bardziej rzucajacego sie w oczy (ale i tak w kanonie "normalnosci" w tym krahu z tym ze jakis wyrazisty kolor zalozmy) to pp prpsru widze jak rozni ludzie sie po prostu gapią
  • Odpowiedz
@UberKatze: Wiesz, jeszcze jak powiesz komuś, kto nie siedzi jakoś szczególnie w sprzęcie, że masz komputer za 16 tysięcy, to byłabym w stanie zrozumieć zdziwienie - bo skoro chodząc po sklepie średnia cena laptopa to powiedzmy 4k, to ktoś mógł nie być nawet świadomy, że tak drogie laptopy istnieją (a już zapewne nie ma kompletnie świadomości, że są na rynku jeszcze droższe laptopy i mają się całkiem dobrze), no więc
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator:

Jak wylądowałam w Londynie w 2005 i zobaczyłam babkę w zielonej sukience w kropki i różowych baletkach, to zrobiłam wielkie oczy. Po roku już byłam przyzwyczajona do tego, ze w metrze spotykasz ludzi w roboczych ciuchach uwalonych farbą, czy Hinduskę w klapkach i futrzatym płaszczu w srodku zimy.


Dżizas, na serio ludzie mają takie problemy, że czepiają się nawet tak bzdurnych i oczywistych rzeczy? Co jak co, ale w takim ubraniu nie ma nic szczególnego. Nie rozumiem skąd takie zdziwienie z Twej
  • Odpowiedz