Wpis z mikrobloga

Czy mi sie wydaje czy "na Zachodzie", np. w Niemczech ludzie przywiazuja zdeycdowanie mniejsza uwage do tego kto jak sie ubiera ?
Mam wrazenie, ze oni po prostu maja to gdzies.
Wiadomo, ze nie ma co generalizowac za bardzo, bo sa wszedzie sa ludzie ubierajacy sie lepiej i gorzej, ale takie mam wlasnie spostrzezenie
Raczej nie spotkalem sie by ktos komentowal czyjs ubior itp.
A spotkalem sie z wysoko postawionym jegomosciem, ktory w piatek przyszedl do firmy w jeansach i bluzie z kapturem...

#modadamska #niemcy #modameska #emigracja
  • 162
zwróć uwagę, że tak samo jest z samochodami. Mają wyrąbane, nie muszą się pokazywać, że mają pieniądze i ich stać na super auto.

@blazko: Nie wiem jak często bywasz na zachodzie i w jakich miejscach, ale któryś raz czytam ten odklejony od rzeczywistości stereotyp. W Paryżu, Berlinie, Londynie taka nowiutka c klasa, bmw 3, czy nawet lepsze samochody są tak powszechne jak pasek b5/b6 czy nastoletnia octavia u nas. Fakt, że
@michal_szn: nie wydaje ci się. Zobacz sobie jak ludzie w UK się noszą. Kupują w charityshopie ciuszki za 1£, jedni jak mają poranny spacer z psem wychodzą w piżamie albo szlafroku, ubierają się schludnie ale z dystansem i nie ma pokaz.
No i popatrz na Polaków w UK xD zarabiają najniższą bo pracują jak robak w agencji ale muszą mieć wszystko co ma znany znaczek xD
@michal_szn: Od 10 lat w mniejszym lub większym stopniu współpracuję z Niemcami (głównie). Pamiętam, jak się zdziwiłem jak właśnie w 2010 przyjechała do nas ekipa z Niemiec. Tatuaże i kolczyli w uszach to była norma. Programości i menagerowie- żadni tam "fizole" chociaż tacy też byli. Pełna akceptacja każdego stylu- nawet fryzury na Einsteina. To samo potem spotkałem będąc tam- 40-to letni goście w stylu "oldschool punk" na ulicy nikogo nie dziwią.
Norma, póki nie śmierdzisz i wyglądasz schludnie to liczy się wygoda, a nie krawat. Dla przykładu, lekarze w Niemczech chodzą w butach sportowych, bo tak jest wygodniej i praktyczniej, dużo zdrowiej dla nogi i łatwiej się szybko poruszać. W Polsce lakierki czy nawet szpilki na dyżurze to nic dziwnego. Liczy się etykieta.


@miki4ever: Nieprawda. W Polszy od 40 lat #!$%@?ą w drewniakach XD
@michal_szn nie wydaje Ci się Mireczku tylko tak jest. Mieszkam w Niemczech i też to zauważyłem, jedni zwracają uwagę na swój ubiór ale jednak większość kładzie na to lache. Jak chodzę luźno to nikogo to nie obchodzi, zdarzyło mi się tylko ze jak ubrałem się bardziej elegancko to ktoś mi rzucił ze wyglądam 'schick', ale to miłe. A w ogóle dla Niemców na codzień to Camp David i heja ( ͡°
Nikogo w Niemczech nie dziwi jak ktoś w roboczych idzie do sklepu, urzędu, fryzjera. Wraca z roboty, albo ma pauzę i tyle. W codziennych liczy się wygodą, ale jak wszędzie, laska prędzej poleci na kogoś schludnie ubranego, niż kogoś w dresach.
To się zmienia. U mnie w biurze wszyscy wiecznie w koszulach #!$%@? wie po co, bo kontaktu z klientem nie mamy, ja jako pierwszy zacząłem przychodzić w zwykłych t-shirtach, potem jak przywaliło upałem to też w krótkich spodenkach i nagle pół biura też tak się zaczęło ubierać, bo wygodniej. Okazało się, że każdy myślał że to odgórny a dress code ale jak się zaczęliśmy ubierać luźno to nikt nie ma nic przeciwko.
@michal_szn: U nas w firmie do biura przychodzę w spodenkach i koszulce (kierownik budowy/projektant) i jakoś mnie jeszcze nikt nie wygonił :D W sumie jako jedyny ale. Jak trzeba na budowę pojechać to przebranie szybkie (wiadomo, BHP) a tak to na luźno. Liczą się efekty a nie jak ktoś wygląda.
Czy mi sie wydaje czy "na Zachodzie", np. w Niemczech ludzie przywiazuja zdeycdowanie mniejsza uwage do tego kto jak sie ubiera ?


@michal_szn: też, ale większe różnice są na linii miasto-wieś, więc jak ktoś porównuje polską wieś z zachodnim miastem to jeszcze się to wrażenie potęguje.
@michal_szn: To prawda, im biedniejsi ludzie tym bardziej próbują się pokazać. Polskie i ukraińskie luje w koszulkach Calvina Kleina mnie rozbrajają. W Niemczech gówniarze chodzą w koszulkach z TXMu i jest spoko. W Polszy jak nie jesteś metroseksualną pipą to cię obgadują za plecami że o siebie nie dbasz.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@michal_szn: Coś w tym jest. Nie mieszkałem nigdy za granicą, ale ciotka kilka lat temu mieszkająca w Uk mówiła, że sobie normalnie po bułki rano w piżamie #!$%@?ła i zero jakiejkolwiek reakcji. U mnie w Krakowie chłop raz poszedł w szlafroku (sam to widziałem) to 5 lat po tym incydencie jak ktoś coś o nim chce powiedzieć to zaczyna się zdaniem " no mówię o tym #!$%@? co 5 lat temu
@michal_szn bo my jestesmy smutnym szarym narodem, nie mozna odbiegax od normy. Ale tak jest ze wszytskim od ubioru po kolor samochodu, jak nie jestes czarno-szary to jestes inny. Troche czasu mieszkalem w Hiszpanii, rano w sobote cyk klapeczki i w szlafroku do piekarni po swieze bułeczki i co i nic, zero spiny zero dziwnych spojrzeń kazdy usmiech na gebie. A wez u nas tak wyskocz za róg, to beda wytykac ciebie
@muak47: Jak mieszkałem w Polsce to szczerze mówiąc nie spotkałem się żeby ktoś dawał #!$%@? o to jak wyglądam. A z tym bywało różnie. Jednym razem nawet nie zauważyłem że mam dziurę w spodniach na pół dupy i dopiero jak dojechałem do pracy to mi powiedzieli xD

Z takim wytykaniem tak na serio to się spotkałem dopiero na Wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tutaj to jest na
@muak47:

A wez u nas tak wyskocz za róg, to beda wytykac ciebie palcami przez rok

a weź idź normalnie się ubierz do kościoła to potem cała wieś będzie paplała jak to nie potrafisz się wystroić do kościoła. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@michal_szn: nie, to tylko takie twoje #!$%@? gastarbajtera. zresztą skąd byś miał wiedzieć co kto komentuje jak w żadnym obcym języku nie mówisz.

A spotkalem sie z wysoko postawionym jegomosciem, ktory w piatek przyszedl do firmy w jeansach i bluzie z kapturem...


i co komentujesz polaczku?
@silentguy: No widzisz ja tez ogolnie ze Szczecina i mam tu rodzicow, i jak kiedys podjechalem sobie z rana do zabki w klapkach, rozpietej hawajce i cygaretka w mordzie, to sie czulem jak zwierze w zoo tak sie na mnie osiedlowa spolecznosc gapila ¯_(ツ)_/¯ no chyba ze to przez blachy zagraniczne i samochod tez sie niby rzuca w oczy ale kij wie.
Troche czasu mieszkalem w Hiszpanii, rano w sobote cyk klapeczki i w szlafroku do piekarni po swieze bułeczki i co i nic, zero spiny zero dziwnych spojrzeń kazdy usmiech na gebie


@muak47: a w naszym antyludzkim kraju nie można iść do piwnicy w piżamie gdy mieszka się w bloku, bo wezmą człowieka za dziwaka ;-;
Są plusy i wady tego wszystkiego. Paradoksalnie, ale uważam właśnie, że to na zachodzie jest pod tym względem gorzej, bo ludzie mają gdzieś opinie na swój temat i wydaje im się, że mogą sobie na wszystko pozwolić. No a życie pokazuje, że nie zawsze tak jest.


@Xing77: Jakiś konkretny przykład możesz podać?
@michal_szn: w dużych miastach w Polsce też dużo mniej się przywiązuje wagę do ubioru niż w małych. Ale np. w Nowym Jorku każdy każdego obczaja, niby #!$%@? ale po cichu każdy Cię ocenia xD
@muak47: to nie jest najważniejsze, ale po prostu dużo mówi o człowieku (tak samo jak waga). Jeśli ktoś nie jest zadbany to wstyd się pokazać przy takim wieśniaku. Każdy może sobie chodzić jak chce, ale ja niekoniecznie muszę chcieć obcować z każdym człowiekiem.
@flumpy_bread:

to polecam zobaczyc jak sprawa wyglada w Japonii, Singapurze czy Korei i jak tam ludzie dbaja o ubior i jak oceniaja innych


Dokładnie tak jest i wspomniałem o tym wcześniej na przykładzie Korei i Włoch. Włochy są pod tym względem bardziej podobne właśnie do Azji, ale i Polskę można tu zaliczyć.

Uważam jednak, że to dobrze, że staramy się wyglądać ładnie. Oczywiście ocenianie czyjegoś wyglądu nie jest dobre, ale dobre
Czy mi sie wydaje czy "na Zachodzie", np. w Niemczech ludzie przywiazuja zdeycdowanie mniejsza uwage do tego kto jak sie ubiera ?


@michal_szn:
Jak wylądowałam w Londynie w 2005 i zobaczyłam babkę w zielonej sukience w kropki i różowych baletkach, to zrobiłam wielkie oczy. Po roku już byłam przyzwyczajona do tego, ze w metrze spotykasz ludzi w roboczych ciuchach uwalonych farbą, czy Hinduskę w klapkach i futrzatym płaszczu w srodku zimy.