Wpis z mikrobloga

  • 391
Nie mam siły robić dosłownie nic. Nic związanego z moimi pasjami, rodziną, znajomymi, odpisywaniem na wiadomości, nie mówiąc dopiero o spotkaniu się z kimkolwiek. Moje relacje przez to upadają, wszystkie po kolei. Każda najprostsza rzecz mnie przerasta, rano ledwo zbieram się z łóżka, żeby iść do łazienki. Często nie jem śniadania, bo siedzę i czekam na jakąś nadludzką, widocznie, siłę, żeby wstać i je sobie zrobić. Jestem chronicznie zmęczona. A najbardziej jestem zmęczona tym zmęczeniem. Oddajcie mi energię i radość do/z czegokolwiek. Dziękuję.

#gorzkiezale
  • 119
@Maudee: postaraj się stawiać sobie jakieś zadania które będziesz musiała wykonywać codziennie. Np z tym śniadaniem. Staraj się też nie wrzucać sobie od razu jakiś dużych działań tylko idź małymi krokami. Np. każdego poranka rób sobie jedną kanapkę. Po kilku dniach do tej kanapki dorzuć jakiś kolejne element np. dwie kanapki, może coś gotowanego, albo herbata. Albo zamiast jeść w łożku - jedz przy stole, naszykuj sztućce. To tylko przykłady, ze
@Rivskikriek: no tym bardziej pójście do lekarza jest mało możliwe. Pierwszym punktem jest dieta. Potem może uda się łóżko złożyć. Dlatego napisałem że jest to projekt na kilka dni a może i tygodni, ale jest to osiągalne - nie proste, ale osiągalne. Na pewno lepsze to niż rady typu "idź do psychiatry" albo "idź pobiegać"
@Maudee: żyje tak odkąd pamietam ale się zmuszam bo nie chce jeść gruzu. Znajdź motywacje jak ja a jakos będziesz to ciągnąć to osranej śmierci