Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Mia900: Ja pracowałem jako dostawca pizzy i przeważnie ludzie dawali napiwki. Nie byłem oburzony jak ktoś nie dał, bo sam nie daję a i pizzeria nieźle płaciła. Ale zawsze ktoś coś dorzucił i jeszcze jakiś miły tekst. Z 30 złotych dziennie z napiwków się zbierało.
@WiesniakzPowolania: Ktoś tu chyba nie czytał (prawdopodobnie swojego) zakresu obowiązków, ale przyjmowanie gości i doradzanie w wyborze dań jest tam przeważnie zapisane, bo nawet w zwykłej hotelowej restauracji jak przeglądałem, to każdy miał wpisaną obsługę gości.
No i według ciebie, to w tych "drogich knajpach" to kelner ma włączoną dodatkową opcję typu "no, to polecam", tak?
A może to ty przychodzisz podziwiać kelnerów, a nie smakować i jeść jedzenie? Bo jednak
Są dwie możliwości. Albo daję napiwek około 10% (5% jeśli kwota jest spora) albo nie daję nic.

Nie daję nic jeśli obsługa była na niskim poziomie.
a czym sie rozni od kasjera, ktory pomoze znalezc produkt, skoczy po kod kreskowy, bedzie sie milo usmiechal na kasie i szybko oblusgiwal? tez chyba powinien dostac napiwek


@u8t3io3p: a kto ci broni dawać napiwki kasjerom? Możesz dać kilka złotych komu chcesz, nawet żulowi pod sklepem. Oni tego nawet nie sprawdzają.
@Mia900: Niestety to jest wg mnie bardzo popularne w Polsce myślenie ludzi w stylu: "o, jak kolacja za 1500 zł to bogal, a jak bogal to się podciera pieniędzmi więc ma OBOWIĄZEK dać duży napiwek, bo na pewno na co dzień szasta kasą na prawo i lewo"...

Nie lubię w takim myśleniu dwóch rzeczy. Pierwsza to śmieszna definicja "bogala" (serio, kolacja za 1500 ma świadczyć o czyimś bogactwie? XD) i dzielenie
@Mia900: kelnerzy często dostają stawki w wysokości lub poniżej średniej krajowej i dlatego później liczą na wysokie napiwki. U nas w ogóle nie ma kultury dawania napiwków, a w USA lub we Włoszech to jest to w sumie standard. Jeśli klient robił jakieś przytyki i pokazywał, że daje ten napiwek "z łaski", to nic dziwnego, że tak zareagowali. Z drugiej strony te 20zł to nie taka mała suma.
@sexlord dokaldnie, ja pracując wiele lat w gadtro na serwisie zwracam dodatkowa uwagę na pewne smaczki, jeśli jest ok daje ekstra, jak jest spoko daje standard, jak #!$%@? to nic nie daje i nie mówię dowodzenia.
a byłeś kiedykolwiek w dobrej restauracji? bo te wszystkie argumenty z waszej strony brzmią tak jakby jedyne gastronomiczne doświadczenia były związane z McDonaldem albo pizzeria.


@Jazielony: Ale nie wiadomo przecież nawet, o jakim lokalu mowa i jaka była jakość obsługi... To, że rachunek był duży to jeszcze niewiele znaczy, bo mogła przyjść duża grupa i nawet jeśli knajpa była dość tania, to za posiłek + deser + alkohol mogła się duża
@Jazielony: wszedzie w obsludze klienta trzeba byc milym, jak wykładałam towar w markecie i ludzie zawracali gitare bo czegos szukali to zawsze pomoglam i bylam mila bez napiwków, choc moj główny obowiązek to bylo wykładanie, niech wliczają napiwek w ceny i daja kelnerom, wiem ze tak sie przyjęlo i czasem sa spoko kelnerzy ale napiwek mozna by dawac wszedzie tak naprawde, moze fryzjerowi ze fajnie ulozyl? Itp
@Alesja: często gęsto przy przesyłce za pobraniem daje okrągła sumę żeby chłop nie musiał się #!$%@? z reszta a jak ogryzek jest nie wielki to dorzucam piątaka. Ps wszystko zamawiam za pobraniem