Wpis z mikrobloga

@luti: Nie żale się, tylko mówię jakie mogą być powody że ludzie jednak wybierają taką pracę. Głównie dlatego że można ją połączyć ze studiami i dość łatwo jest taką pracę w dogodnej lokalizacji znaleźć.
@Kocurowaty: Widzę ze sam nie rozumiesz do końca, opisujesz jak to działa na zachodzie, tam jednak jest inne podejście do klienta, piszesz "bieda i myślenie typu, że przecież zapłaciłem to mam dostać" czy w tym ze chcę otrzymać posiłek w którym była wliczona cena obsługi, to bieda umysłowa? Czy raczej tworzenie pomysłów z dupy ze klient ma jakiś obowiązek wspomagać finansowo kelnera który często i gęsto ogranicza swoje zadanie do przyniesienia
Jeszcze odnośnie napiwku - jezeli masz zamówienie w restauracji za 1k to znaczy, że napiwek w wysokości 100zl nie będzie dla Ciebie problemem. Kultura ¯\(ツ)/¯

Chyba, że jesteś w Japonii to nie. Tam to uważane jest za obrazę.


@runcek: Z twoich dwóch wypowiedzi wynika, że w Japonii nie mają kultury ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I pamiętaj, że jeśli kupujesz mieszkanie za 500 000 zł, to napiwek w
@girlsjustwannahavefun:

w uber eats mozesz dac napiwek online

Ano, można. Przed dostawą. Wspaniała opcja, z której nie skorzystał nikt nigdy :) Wróć, hasty generalization - ja nie skorzystałem nigdy. W restauracji za to zostawiam napiwek "z automatu". Chyba że kelenerka okazała się ordynarna (kilka przypadków na przestrzeni lat). To jak UberEats rozlicza te 10 zł dopłaty za zamówienie burgera za 15 to już naprawdę nie jest moje zmartwienie :)
@garnuch_ Chyba bliżej nam do zachodu niż do dalekiego wschodu, nasze kultury za bardzo się różnią.

Mówimy o branży gastronomicznej kolego, więc mało szlachetny argument jeżeli porownujesz to odnośnie mieszkania. Tam developer sam sobie bierze napiwek nawet jak o tym nie wiesz. W pracy każdy każdego wykorzystuje, bo lepsze ceny itd. W dupie mają pracowników xD
Ostatnio pojechalem do Krk na kolacje do fajnej restauracji. A co, raz do roku mozna sie szarpnac. Kelner nadskakiwal, byl rowniez kierownikiem "zmiany" czy jakos tak. Kolacja trwala 4h, rachunek wyszedl 1060. Ja powiedzialem - prosze do 1100 policzyc.

Jak byl mily, tak od razu zmienila mu sie twarz i odpowiedzial, ze nie trzeba i wklikal 1060. Wzruszylem ramionami i zaplacilem.

Robilem rozne rzeczy w zyciu - bylem kurierem, sprzatalem fabryki, pracowalem
W Polsce jest taka, a nie inna post-komunistyczna kultura, bieda i myślenie typu, że przecież zapłaciłem to mam dostać i jak ktoś śmie śmieć myśleć o jakimś napiwku


@Kocurowaty: W Japoni np też mają post-komunistyczną kulturę i kelner nie oczekuje napiwku, bo ma swoją godność i nie chce jałmużny, a za pracę płaci mu pracodawca. To przez tą biedę wszystko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@runcek: Z przykładem Japonii chciałem pokazać, że nie można mówić, że niedawanie napiwków jest niekulturalne, bo to zależy od kraju. W Japonii nie jest to niekulturalne, u nas też nie jest, bo w naszej kulturze napiwek jest mile widziany, ale nieobowiązkowy, a w USA jest niekulturalne, bo tam jest obowiązkowy. Zresztą w wielu krajach zachodnich też nie jest obowiązkowy, np. w Hiszpanii. Może i bliżej nam do zachodu, ale najpierw osiągnijmy