Wpis z mikrobloga

  • 2799
@Mia900 koszt obsługi już jest zawarty w cenie. Nie rozumiem tego dlaczego kelnerzy wołają o jeszcze. Kurierowi jakoś się nie daje napiwków, że dostarczył paczkę.
  • Odpowiedz
@Mia900: Niech od każdego klienta dostanie 20 zł, to w ciągu 10 godzinnej zmiany może się zebrać niezła sumka. Nie pracowałam nigdy w gastronomii na tzw. "wydawce" żeby móc zgarniać napiwki, ale powiem szczerze, że gdybym do pieniędzy, które dostawałam na kuchni dostawała jeszcze ze 100-150 zł więcej DZIENNIE, to bym była wniebowzięta. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
  • 9
@michin dostawcy jedzenia się daje, ale nie spotkałam się z dawaniem napiwków kurierowi. To już jakiś kurier musiałby się wypowiedzieć. Może nie trafiłam z przykładem, ale wiadomo o co chodzi ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Suheil-al-Hassan: Ale też załączony przez OPa przykład to czysty rak, sama pracowałam jako kelnerka, bardzo miło było dostać napiwek bez względu na jego wielkość, bo ja to odbierałam jako uznanie mojej pracy. Owszem przy większym rachunku można się spodziewać większego napiwku, ale żeby wyklinać kogoś że dał "tylko" 20zl? 20zl to już duży napiwek. Albo że nic nie dał? Nie dał bo nie musiał. Roszczeniowość
  • Odpowiedz
@Mia900: podejrzewam że sporo z tych rachunków na kilka tysięcy to imprezy firmowe. Za żarcie kasę zwróci firma, napiwek już organizator daje ze swojej kieszeni. Pracownik nie ma interesu by wydawać swoją kasę na firmowe sprawy :)
  • Odpowiedz
@michin: Ja po prostu uważam że to praca jak każda. Jak ktoś ma ochotę to może dać dowolnemu pracownikowi na przykład w McD czy szklarzowi za szybę. Jak ktoś dostał to powinien się cieszyć, ale jeśli nie to nie powinien nikogo obrażać.
  • Odpowiedz
@Mia900: Też tego nie rozumiem czemu kelnerom mają się akurat należeć napiwki. Tym bardziej że dostają je dzięki kucharzom, a jak nie ma przymusu podziału to się nie podzielą.
  • Odpowiedz