Aktywne Wpisy
nad__czlowiek +20
#programista15k #programista25k #pracbaza #pracait #kryzysit #korposwiat #finanse #zarobki #pieniazki #inwestycje #gielda #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
Ciężko mi naprawdę uwierzyć w to, że średnia krajowa to raptem 6k netto a mediana 5000zł na rekę
Rozmawiałem ostatnio z moimi znajomymi i rodziną, wszyscy mają ok 25-35 lat i tak zarabiają:
- szeregowa senior
Ciężko mi naprawdę uwierzyć w to, że średnia krajowa to raptem 6k netto a mediana 5000zł na rekę
Rozmawiałem ostatnio z moimi znajomymi i rodziną, wszyscy mają ok 25-35 lat i tak zarabiają:
- szeregowa senior
WykopX +570
#afera TL;DR Wykop łamie regulamin wykopu i wykopuje na główną #ama OVH z 4-letnich fake-kont. Pytania w AMA zadawane przez fake-konta z ostatnią aktywnością w 2020.
Zauważyłem ciekawą rzecz - AMA z pracownikiem OVHcloud (aktualnie ledwo 40 wykopów i jest już wykopane na głównej) wykopały 4-letnie i 3-letnie konta bez ŻADNEJ aktywności od 2020 roku.
Pytania zadawane w AMA - dziwnym przypadkiem od kont, których ostatnia aktywność była 4
Zauważyłem ciekawą rzecz - AMA z pracownikiem OVHcloud (aktualnie ledwo 40 wykopów i jest już wykopane na głównej) wykopały 4-letnie i 3-letnie konta bez ŻADNEJ aktywności od 2020 roku.
Pytania zadawane w AMA - dziwnym przypadkiem od kont, których ostatnia aktywność była 4
#usa #koronawirus #emigracja
Odpowiedź jest oczywista - tragicznie. Koronawirus obnaża wszystkie patologie USA: począwszy od prezydenta-kretyna i Faux News, przez skandaliczny system ochrony zdrowia, po skrajne ubóstwo, które jest tu powszechne.
[1] Prezydent-kretyn i Faux News
Na początek trzeba nieco wytłumaczyć polskiemu czytelnikowi, jak wygląda współzależność Trumpa i Fox News. Jest to patologia jeszcze większa niż PiS i TVP, bo o ile w polskim przypadku jest jeden ośrodek władzy decyzyjnej (PiS), a TVP tylko rozsiewa jego propagandę, o tyle w przypadku amerykańskim te dwa ośrodki się wzajemnie nakręcają. Trump słucha Fox News i podejmuje decyzje na podstawie tego, co tam usłyszy, a Fox News broni Trumpa na każdym kroku.
Tak też było w przypadku koronawirusa.
Trump przez całe tygodnie bagatelizował zagrożenie, kiedy Demokraci podnosili alarm i domagali się rozpoczęcia przygotowań do walki z epidemią. Fox News z kolei rozpoczął propagandową kampanię o "chińskim wirusie", którzy "przywożą obcokrajowcy", żeby "Demokraci mogli atakować prezydenta Trumpa". Fox News, którego widownia jest raczej starsza niż młodsza (jak z resztą wszystkich kablówek) przekonywał, że nie ma się czego bać, a Demokraci robią z igły widły i dlaczego nie przestrzegają tak też przed grypą. Trump tymczasem chwalił się tym, że "lekarze są pod wrażeniem, jak wiele wie o koronawirusie" i że "ma naturalną odporność". W całym tym czasie jedyne działania były na poziomie samorządów - na przykład w Zatoce San Francisco większość hrabstw zakazała zgromadzeń, nakazała pracę z domu jeśli można, a gubernator Kalifornii wynegocjował z ubezpieczalniami zwolnienie z deductible (wytłumaczę, co to, później) dla chorych na koronawirusa.
Sytuacja się zmieniła, kiedy Trump ogłosił zakaz wstępu dla Europejczyków (dla Azjatów był wcześniej). Internet żartował, że sytuacja musi być bardzo poważna, jeśli Republikanie i Trump zamykają granicę przed białymi ludźmi ;) Fox News musiał zmienić front. Chwilę później okazało się, że:
- Trump spotkał się z przynajmniej kilkoma osobami, u których stwierdzono koronawirusa; najpierw odmówił testu, ale teraz podobno się mu poddał i czekają na wyniki
- Trump stworzył task force ds. walki z koronawirusem, któremu przewodzi jego zięć; ten zięć rady zbierał poprzez teścia swojej siostry, który jest lekarzem i który ich zasięgał... na grupie na Facebooku
Ech...
[2] Skandaliczny system ochrony zdrowia
I znów - szybkie wprowadzenie. W USA nie ma publicznej ochrony zdrowia, każdy musi dbać o siebie. Jednocześnie ceny prywatnych ubezpieczeń są bardzo wysokie, a zakres usług - wąski. Każde ubezpieczenie ma kilka ważnych parametrów, które podam na przykładzie mojego (naprawdę najlepszego, bo mój pracodawca to wielka bogata korpo):
1. deductible - to kwota, do której wysokości płacisz ty w ciągu roku, niezależnie od tego, czy twoje ubezpieczenie pokrywa dane świadczenie czy nie; dla mnie to $1500, zazwyczaj to ok. $3000
2. copay - tyle płacisz za wizytę u lekarza lub specjalisty niezależnie czy przekroczyłeś deductible czy nie; dla mnie to $10, ale tylko dlatego, że wybrałem plan EPO (tylko w sieci - wytłumaczę później) - gdybym wybrał PPO (także poza siecią) byłoby drożej, większość Amerykanów płaci ok. $50
3. coinsurance - to procent wydatków, który pokrywasz po przekroczeniu deductible, najpopularniejsze jest 80/20 (czyli płacisz 20% wszystkiego powyżej swojego deductible, a resztę pokrywa ubezpieczyciel); ja mam tak dobry plan, że nie mam coinsurance
4. out-of-pocket maximum - jeśli jesteś bardzo chory i wydajesz dużo na coinsurance, jest możliwość, że uderzysz w out-of-pocket maximum, czyli, jak nazwa wskazuje, po tej kwocie nie będziesz już musiał nic płacić z własnej kieszeni, wszystko pokryje ubezpieczyciel (oczywiście o ile są to wydatki wyszczególnione w polisie! Często np. endoproteza biodra nie jest)
5. zakres usług - jak sama nazwa wskazuje. Do czasu Obamacare było jeszcze tak, że jeśli np. urodziłeś się z wadą serca to nie mogłeś ubezpieczyć się na nic związanego z sercem (nawet jeśli dowiedziałeś się o swojej wadzie po fakcie - to częsty motyw w amerykańskich serialach prawniczych, kiedy ubezpieczalnie próbują udowodnić, że ktoś miał wadę/chorobę wcześniej). Obamacare nakłada na ubezpieczalnie obowiązek zaoferowania ubezpieczenia (nawet jeśli drogiego). Republikanie próbują właśnie Obamacare odwołać.
6. EPO czy PPO - czyli "tylko w sieci" czy "preferowane w sieci, ale też poza siecią". W skrócie chodzi o to, że twój ubezpieczyciel ma "sieć" lekarzy, szpitali i pielęgniarek, z którymi ma podpisane umowy na preferencyjne stawki, przez co wolałby, żebyś szedł do tych właśnie. Przy planie EPO płacisz 100% za wszystko poza siecią, przy planach PPO płaci się drożej niż w sieci, ale nie 100%. I tutaj ja zrobiłem błąd, bo wziąłem plan EPO myśląc naiwnie, że jak coś się będzie działo to pójdę do szpitala sieciowego i będzie spokój. Okazuje się, że szpital może być sieciowy, ale już np. anestezjolog był na urlopie i zamiast niego tymczasowo zastępował go jakiś spoza sieci, więc płać płać płać. A płaci się bardzo dużo. Także teraz mam nadzieję, że do przyszłego roku nic mi nie będzie.
Długie wprowadzenie, ale jak to wygląda w praktyce? Otóż tak, że miliony Amerykanów nigdy nie idą do lekarza, bo zwyczajnie ich nie stać (i nie mówię nawet o tych, którzy nie mają żadnego ubezpieczenia - 45 mln pracujących). Jeśli zarabiasz minimalną krajową to $50 na wizytę + niesprecyzowana wartość na testy jest nie do przeskoczenia. Jeśli myślicie, że w Polsce jest dużo reklam leków i suplementów i wkurza was, że w Lidlu można kupić Apap to znaczy, że nigdy nie byliście w USA. Tutaj w każdym supermarkecie jest cała jedna alejka over-the-counter leków na niemal wszystko. Ludzie próbują się sami kurować zamiast zasięgnąć opinii lekarza.
To powoduje problemy normalnie w czasie sezonu grypowego, a co dopiero w czasie koronawirusa. Niedawno sławna stała się historia kobiety, która wróciła z zagranicy i źle się czuła. Poszła do ER (SOR-u), chciała się przebadać na koronawirusa. Nie przetestowali jej, ale dali jej rachunek na 10 tys. dolarów. Według specjalistów, w USA jest prawdopodobnie około kilkanaście razy więcej zarażonych niż wykryto - tylko nigdy nie poszli do lekarza.
I tu przechodzimy do kolejnego punktu...
[3] Powszechne ubóstwo
To nie byłoby aż takim problemem, gdyby ci ludzie zostali w domu. Ale nie zostają - bo w USA większość pracowników usług nie ma ani płatnego urlopu, ani płatnego chorobowego. W USA ustawowo jest tylko jeden dzień wolny - 25 grudnia. Poza tym pracodawca może wymagać od ciebie pracy każdego dnia (25 grudnia też, ale musi ci oddać w inny dzień albo więcej zapłacić). W rezultacie tysiące zarażonych osób chodzi po mieście, sprzedaje na kasie, przygotowuje kawę, prowadzi autobusy itd. Dopiero wczoraj wieczorem Kongres osiągnął kompromis - Republikanie w drodze wyjątku zgodzili się na wprowadzenie płatnego dwutygodniowego urlopu dla chorych na koronawirusa, darmowych testów dla podejrzanych i tymczasowego rozszerzenia programu pomocy żywnościowej dla bezrobotnych (a i tak 40 Republikanów głosowało przeciw).
Jest jeszcze jeden, bardziej mroczny aspekt tego ubóstwa. W Nowym Jorku burmistrz Bill de Blasio ogłosił, że chciałby zamknąć szkoły, ale nie może z ważnego powodu - 114 tys. dzieci w nowojorskim dystrykcie szkolnym jest bezdomnych (na 1,1 mln wszystkich), a szkoły są jedynym miejscem, gdzie te dzieci mogą spędzić kilka godzin w cieple i dostać dwa ciepłe posiłki. Brzmi to może nieco bardziej dramatycznie niż jest (te dzieci w większości nie śpią na ulicy, ale nie mają stałego domu - nocują w noclegowniach, hostelach, motelach, raz u dziadków, raz u cioci na kanapie itd.), ale i tak szokuje w mieście, przez które przepływa 1/4 światowego bogactwa.
Prawdziwe a nie negatywne.
W ciągu ostatnich 60 lat, średnia płaca wzrosla o $3 (trzy) dolary.
Czemu ani slowa o najnizszym w historii bezrobociu? Selekcjonujesz informacje tak zeby pasowaly do przekazu?
Wielki. Odebrał milionom opiekę zdrowotną. Tysiące jego wyborców umrą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zakonczmy ta rozmowe. Brak Ci podstawowej wiedzy w temacie.
Za rządów
Jakbys mogl jeszcze odniesc sie do rekordowo niskiego bezrobocia rowniez wsrod czarnych i meksykancow.
Głupota prawactwa lata mi koło penisa, ale przez Trumpa umrą tysiące ludzi.
Komentarz usunięty przez autora
Kiedy cos nagrasz robaku?
Tfu
@u_k1: ogółem nie narzekam, chociaż dla Europejczyka naprawdę szokiem są tutejsze ubóstwo i bogactwo. U nas nie ma aż takich nierówności, albo przynajmniej się tak nie rzucają w oczy. Z jednej strony masz ludzi, którzy żyją biedniej niż w przedwojennej Polsce, a z drugiej masz ludzi, którzy trzymają kasę na podróż na Księżyc jeśli tylko
@Borciuch: bezrobocie jest niskie, bo niska jest liczba Amerykanów aktywnie poszukujących pracy. Labor force participation rate wynosi teraz zaledwie 63%, czyli mniej niż w Polsce. Natomiast fakt, że zwracasz uwagę na tę statystykę tylko dużo mówi. Bo co z tego, że ludzie poszli pracować do Walmarta, żeby mieć na chleb? Średnie płace ani drgnęły, mimo