Wpis z mikrobloga

Szukam samochodu na dojazdy do pracy: 10 km w jedną stronę. Główne kryterium: samochód musi mieć zawieszenie, które wytrzyma jazdę drogą jak pic related. Jazda z sensowną prędkością (dozwolone 90 km/h) bo chodzi głównie o czas- oszczędzam jakieś 40 minut dziennie jadąc tą drogą. Samochód będzie kolejnym w domu i będzie służył tylko do dojazdów do pracy więc cała reszta jest obojętna.
Dla przykładu: zawieszenie w Golfie IV zaczęło się sypać po miesiącu, szukam czegoś co wytrzyma przynajmniej rok a zużyte elementy będę mógł wymienić pod domem za pomocą przysłowiowego młotka. Jeśli chodzi o budżet to jestem elastyczny: od 2 do 20 k PLN będzie ok. Poleci ktoś coś?

#motoryzacja #offroad #gruz #jakieauto #samochody
#toyota - patrząc ile tego po afryce jeździ chyba muszą mieć trwałe zawiasy.
Pobierz BorowikSzatanski - Szukam samochodu na dojazdy do pracy: 10 km w jedną stronę. Główne...
źródło: comment_1582815365bofI0M67sKzhiIwfsiZvnv.jpg
  • 174
@BorowikSzatanski: nigdy nie mialem c5, poprostu interesuje sie samochodami i wiem ze hydro to swietna sprawa. Niska cena wynika z tego , ze opinia o francuzach jest jaka jest + ludzie boja sie hydro bo koszt remontu systemu hydro moze wyniesc pare tysi. Ale skoro szukasz auta na takie a nie inne przeznaczenie to zamiastbwudawac 20k wydaj kilka na c5 a reszte masz na ewentualna naprawe hydro. Jak juz by padlo
Astra G. Tylne zawieszenie pancerne, przód też bez problemowy, pierdoły za grosze co kilkadziesiąt tysięcy km. Wysokie zawieszenie, ciężko o coś zawadzić. Niskie ceny, lekkie problemy z rdzą, silniki benz lubią olej (tak czy siak polecam). Okrojone z wykończenia i wyposażenia classic były robione do 2009r i to prawie najtańsze samochody z tych roczników (9-12k za 11 latka, prawie zawsze z klimatyzacją i z polskiego salonu)
@BorowikSzatanski: żeby była jasna nie troluje. Wiele lat temu (z 12) miałem służbowego fiata panda. Byliśmy liczeni z kilometrów nie z paliwa które spaliliśmy. Kończyło się to tym ze jeździliśmy skrótami przez las żeby zaoszczędzić 5-20 km na trasie coby później moc wykorzystać zaoszczędzone kilometry w weekend. Nie pytaj dlaczego, Janusz który prowadził ta firmę był idiota i jemu się w excelu zgadzało.

W każdym razie, przez rok ta panda ze