Wpis z mikrobloga

@Krosser556677
Osobiście nie podchodzę aż tak ostro do środków psychoaktywnych, bo jest tutaj wiele zmiennych. Mimo wszystko myślę, że wyjdzie Ci to na zdrowie.
Akurat trawa, gdy jest nadużywana potrafi szkodzić na tyle niezauważalnie, że można obudzić się z ręką w nocniku po wielu latach, albo nigdy. Z dwojga złego lepiej, żeby kopnęła porządnie w dupę już na początku przygody, niż obudzić się po latach, siedząc po uszy w marazmie.
@mindrape: Mnie kopneła w dupe po roku jarania i chwała jej za to.Teraz tylko przyzwyczaić się do stanu umysłu jaki jest teraz i będzie dobrze.#!$%@? wie co by było gdybym jarał cały czas nie dostał bad tripa i bym tak żył jeszcze przez rok.
Też prawda.( ͡° ͜ʖ ͡°) Moim zdaniem to jedno wynika z drugiego. Im ktoś jest bardziej świadomym użytkownikiem, tym lepiej dobiera substancje, częstotliwość i sposób zażywania, więc w efekcie mniej sobie szkodzi.
Mam też wrażenie, że im bardziej odpowiedzialne staje się nasze ćpanie, tym mniej go potrzebujemy, bo nie dopuszczamy do rozwoju uzależnienia i bezmyślnej realizacji kompulsywnych potrzeb. Nie próbujemy też wypierać naszych problemów życiowych przy pomocy narkotyków.