Wpis z mikrobloga

Mirki spod tagu #kredyt , potrzebuję porady.

Razem z #rozowypasek (w statusie: żona) kupiliśmy mieszkanie od dewelopera. Płatność rozłożona na cztery transze - dwie już zapłacone, trzecia do końca marca, czwarta do końca listopada. Pierwsze trzy transze pokrywamy z wkładu własnego, ostatnią musimy dokredytować, ale kwota kredytu nie będzie zbyt wysoka (ok. 100k). Jako że kredyt potrzebuję dopiero na koniec listopada, to wnioskować o niego powinienem najwcześniej dopiero za jakieś pół roku.

I tutaj pojawia się problem, gdyż zastanawiam się nad wzięciem udziału w rekrutacji do pewnej firmy, co może skutkować tym, że dostanę tę robotę. Xd Obecnie jestem zatrudniony na UoP na czas nieokreślony z pensją 14k brutto, różowa 7k, więc z kredytem nie powinno być problemu. Natomiast oferta, na którą myślę zaaplikować to B2B z 6-miesięcznym okresem próbnym. Dodatkowo mam 3 miechy wypowiedzenia, więc łatwo policzyć, że w momencie wnioskowania o kredyt będę albo na wypowiedzeniu, albo na próbnym B2B w nowej firmie. xD Oczywiście zarobki w nowej firmie byłyby większe niż obecnie, ale z tego co wiem banki niespecjalnie przychylnie patrzą na umowy na czas określony/próbny, niezależnie od kwoty zarobków.

Macie jakieś pomysły jak to ugryźć? Odłożyć zmianę pracy do momentu otrzymania kredytu? Czy olać i wnioskować mimo ewentualnego okresu próbnego, bo zarobki są na tyle wysokie, że bank i tak przyzna kredyt? A może różowa powinna wziąć kredyt tylko na siebie (nawet nie wiem czy jest taka możliwosć skoro mieszkanie jest na nas oboje i mamy wspólnotę majątkową), bo ze swoją pensją też powinna bez problemu dostać.

Oczywiście zawsze jest szansa, że nie dostanę roboty. xd

#kredyt #kredythipoteczny #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #programista15k #banki #zarobki #pracbaza #pieniadze
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Doprawdy_Niezwykle @Protojanusz: No właśnie info od doradcy mam takie, że teraz żaden bank mi nie da kredytu, bo za wcześnie jeszcze =.= I dopiero sierpień-wrzesień możemy wrócić do tematu.
Żona sama pewnie też dostanie bez problemu (też UoP nieokreślony), pytanie czy może sama wnioskować o kredyt skoro mieszkanie jest na nas oboje i mamy wspólnotę.
  • Odpowiedz
@u-kill-u-homo Tak małą kwotę spokojnie powinniście dostać, jeśli twoja żona ma UoP na nieokreślony

Problemem o tyle może być b2b, że odpowiadasz całym majątkiem za ewentualne szkody i bank może to wziąć pod uwagę
  • Odpowiedz
Żaden bank nie da ci kredytu jeżeli nie masz DG przynajmniej ok roku.
Wnioskuj zanim złożysz wypowiedzenie.
Niektóre banki mają długi maksymalny czas na wypłatę, w ING to chyba do pół roku. Do tego same formalności ze 2-3 miesiące.
  • Odpowiedz
@u-kill-u-homo: żona mając 7k brutto, jeśli nie macie innych zobowiązań, to zdaje się, że dostaniecie ten kredyt nawet jak bank potraktuje cię jako będącego na utrzymaniu żony ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale to musi ci jeszcze spec potwierdzić.
  • Odpowiedz
@Jacenty9: no właśnie info od doradcy jest takie, że nie mogę teraz wnioskować, bo za wcześnie.
@przekliniak no dzięki za radę xD pytam, bo może ktoś miał podobną sytuację i jest w stanie doradzić. Mogę iść do banku, ale jeszcze nie wiem, w którym będę brał kredyt, a chodzenie po wszystkich mi się nie uśmiecha. Póki co zastanawiam się czy w ogóle aplikować.
  • Odpowiedz
@Protojanusz: tak pewnie zrobię, pytam najpierw tutaj, bo oferta świeża (z dzisiaj), więc jeszcze nie miałem czasu pytać o to doradców. : P Poza tym sama opcja, że się dostanę to trochę sci-fi, ale wolę ogarnąć temat wcześniej niż zastanawiać się "po fakcie".
@useruseruser: nie da się tak, bank zawsze będzie chciał spłacać ostatnią transzę. Myślisz, że nie wolałbym żeby te pieniądze z wkładu własnego leżały u mnie
  • Odpowiedz
@useruseruser: to jest faktycznie jakaś opcja, jedyny problem to odsetki, które musiałbym płacić od marca do listopada, ale do przemyślenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) dzięks
Dodatkowy minus tego planu jest taki, że jak nie dostanę nowej roboty, to zostaję z 2x większym kredytem wziętym pół roku za wcześnie xd
  • Odpowiedz
@u-kill-u-homo: Wg mnie najlepszą opcją byłoby złożenie wniosku o kredyt przed złożeniem wypowiedzenia. Jak macie dobre zdolności kredytowe to procesowanie wniosku nie powinno się przedłużać - zgodnie z ustawą banki mają 21 dni na podjęcie decyzji, więc po 3 tygodniach powinniście mieć już info czy tak, czy nie. Słyszałam, że banki to obchodzą, podsuwając klientom do podpisania oświadczenia, że niby klient zapomniał dołożyć jakichś dokumentów i dlatego bank ma prawo przedłużyć mu termin, ale jak macie dobre scoringi (a przy wysokich zarobkach powinniście mieć raczej bardzo dobry scoring) to nie sądzę, by bank miał podstawę pytać o jakiekolwiek dodatkowe dokumenty.

Możesz więc liczyć 3 tygodnie na załatwienie kredytu, a potem pewien czas będziesz miał na jego uruchomienie. To zależy od banku i możesz o to spytać przed złożeniem wniosku - doradca kredytowy powinien wiedzieć takie rzeczy albo specjalnie dla Ciebie sprawdzić to i porównać, w jakim banku maksymalnie po jakim czasie można uruchomić kredyt.

I teraz zobacz: zakładając, że wniosek o kredyt składałbyś teraz (w połowie lutego), decyzję dostałbyś w 1 tygodniu marca + miałbyś 3 miesiące na uruchomienie kredytu, to kredyt musiałbyś uruchomić na początku czerwca.
Możesz rozegrać to tak, że uruchomiłbyś kredyt wcześniej (tak mi się wydaje, że nie powinno być żadnych przeciwwskazań, aby wysłać deweloperowi pieniądze wcześniej - aczkolwiek powinieneś dopytać o to w banku / doradcy), a minusem takiego rozwiązania byłoby to, że płaciłbyś odsetki maksymalnie od czerwca do listopada, czyli 5 miesięcy. Od 100k te odsetki nie powinny być duże - szacuję je na jakieś 450 zł już z ubezpieczeniem pomostowym, więc może warto zapłacić to 450 zł * 5 = 900 zł za
  • Odpowiedz
@u-kill-u-homo: Inna opcja, jaka mi przychodzi do głowy, to złożenie wniosku kredytowego teraz - na żonę. Po 3 tygodniach wiecie, na czym stoicie (czy dostanie ten kredyt sama). Jeśli tak - nie podpisujecie umowy i taki sam wniosek składacie za pół roku. Przez ten czas nic nie powinno się zmienić (ale dopytaj doradcy, czy ponowne zapytanie w ciągu pół roku nie obniży jej przypadkiem scoringu, bo np. składanie wniosków kredytowych
  • Odpowiedz
@u-kill-u-homo: I jeszcze mam jeden pomysł, a mianowicie... podżyrowanie kredytu. Jeśli bank odrzuci wniosek o kredyt złożony przez Twoją żonę, możesz podżyrować jej ten kredyt. Warto zapytać też kogoś z rodziny, czy w razie czego nie podżyruje jej kredytu np. mama lub tata, bo to na pewno zwiększy jej zdolność.

Zdecydowanie NIE brałabym kredytu na 3 transzę, jak macie gotówkę. To duże koszta, a do tego np. bank Santander stawia
  • Odpowiedz
@u-kill-u-homo: może być możliwa inna opcja, ale tutaj zależy od banku czy się zgodzi.

bierzesz już teraz powiedzmy te 105 tys kredytu. bank dopłaca 5tys do 3 transzy (a resztę 3 transzy z własnej gotówki). od marca do listopada spłacasz odsetki z tych 5 tys. w listopadzie bank spłaca 4 transzę i od tego momentu rata urośnie do normalnej wysokości.
takie rozwiązanie sugerował mi kiedyś doradca bo byłem w podobnej
  • Odpowiedz
@useruseruser: To jest bardzo dobry pomysł! Któryś z banków na pewno się zgodzi, zwłaszcza, że na pewno u-kill-u-homo możecie udokumentować wkład własny (to mogłoby jakieś przeciwwskazanie). Jedyny minus jest taki, że do końca marca już niedługo, więc wniosek o kredyt trzeba byłoby składać już, jak najszybciej.
  • Odpowiedz