Lepiej zarabiamy. Ciągle jesteśmy biedni.
Wynagrodzenia Polaków rosną. Zarabiamy lepiej niż Portugalczycy czy Włosi. Jednak bogactwo to nie tylko wysokie pensje, ale zgromadzony majątek. W tym obszarze wypadamy bardzo słabo, nawet na tle Europy Środkowej. Czy słaba kultura oszczędzania ma swoje korzenie w naszych mapach mentalnych?
dominik529 z- #
- 233
- Odpowiedz
Komentarze (233)
najlepsze
W sklepach robię takie same zakupy spożywcze - kiedyś płaciłem średnio 60 zł, teraz 150+
Za prąd płaciłem średnio 130 zł, teraz 200+
Ale Kowalski dalej nie połączy kropek jak politycy potężnie wywierają wpływ na jakość codziennego życia niewolnika zwanego dla zmylenia obywatelem
@KierownikuPoratuj2zl: i już ten kapitalizm będziemy zamykać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nirvikalpasamadhi: Instytut danych z d--y, ech olać takiego eksperta.
@Kartoffelpanzerkampfwagen: @Kapelekkiciokocio: @nirvikalpasamadhi:
@lukash_jb: W Polsce niestety bardzo często miarą bogactwa jednostki jest nawet to kto jaki samochód posiada, ludzie myślą nagminnie iż jak wezmą coś w leasing lub kupią 10-15 letnią klasę premium to są bogaci oraz inni ludzie tak myślą o tych co kupują.
Najlepszym wyznacznikiem moim zdaniem jest poziom konsumpcji w PL względem średniej UE który wzrósł z 52% w 2004 roku do 85% teraz.
Dla przeciętnego Kowalskiego oszczędzanie powiedzmy 1 tys. złotych miesięcznie będzie wiązało się z rezygnacją z pewnych przyjemności w życiu, a w zamian może on kupić lokatę lub obligacje których zwrot nie pokryje inflacji. Ostatnie lata to dopłacanie do kredytów i skubanie oszczędzających. Poza tym dopłacamy do konsumpcji - dopłaty do aut elektrycznych, kredytów itp. Oszczędzający małe kwoty może poczuć się jak frajer. Dzisiejsi 40-50 latkowie