Wpis z mikrobloga

Nie dość że z bolcem to onaj kredyty. Przecież jakbym wziął kredyt to też by mnje było stać na mieszkanie ale nie uśmiecha mi się go spłacać do końca życia ale widać ona posłuchała się Komorowskiego "Niech siostra weźmie kredyt"


@Adu_Jean: Czyli mógłbyś nie być przegrywem, ale po co jak możesz być? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@ramzes8811: na memie powinno być "wprowadziłam się do dużego domu teściów", to by jeszcze bardziej pasowało xd. I one śmią śmieć jeszcze coś mruczeć na temat "samodzielności", ani gotują, ani płacą, ani spłacają kredyt, ale "są na swoim" xddd

Bez kitu, prawie każde babsko 25+ które znam, mieszka na gospodarce z teściami. Oczywiście w planach mają "budować się na swoim", czyli pewnie na innej działce też należącej do teściów, którzy,
  • Odpowiedz
@ramzes8811: az mi sie przypomnialo. jakis czas temu jakas mirabelka wrzucala linki do swoich podcastow na YT. i co przykulo moja uwage, to w obu z nich ( byly tylko dwa) musiala koniecznie i wyraznie podkreslic, ze SAMA WYNAJMUJE MIESZKANIE. kumacie. dla laski czyms niespotykanym i waznym zdaje sie to, ze samodzielnie wynajmuje mieszkanie xD no ale jak tak popatrze na otoczenie, to rzeczywiscie jest tak, ze kobiety naprawde rzadko
  • Odpowiedz
@GienekZFabrykiOkienek: mógłbym charować za granicą i wrócić i szastać kasą i wyrwać płodną julke na bmw ale po co? też wtedy nie byłbym przegrywem, wolę zarobić na spokojnie od czasu do czasu dorobić i powoli kupić dom/mieszkanie bez kredytu i nie musi być to w mieście typu Kraków, samochód i wtedy mam pewność że mogę zakładać rodzinę bez martwienia się o kasę czy że mam kredyt. Nawet jeśli nie znajdę
  • Odpowiedz
Nie ma, każda z facetem.


@BrockLanders: Lub mają stadko spermiarzy, którzy im ogarniają wszystko. Jedna znajoma z pracy tak się chwaliła jak to sobie urządza mieszkanie (oczywiście kupione przez rodziców), orbiter 1 złożył jej meble, orbiter 2 zamontował pralkę itp itd
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@K-S-: widzisz, kolega wyżej np twierdzi że wynajem to nie jest mieszkanie na swoim, każdy ma inną definicję :D

@azetka: bo to nie jest do końca na swoim. Dla mnie powiedzenie 'jestem na swoim' znaczy mam swoją chatę.
  • Odpowiedz
@McDermott: inne - nie inne. Nie czuje sie w 100% na swoim mimo ze mam mocne przeslanki zeby myslec ze wlasciciel mnie nie #!$%@?. (Jest francuzem, ma kilka mieszkan w polsce ktore wynajmuje, nie lubi hobbistycznie #!$%@? samolotem do warszawy zeby zmieniac najemce, hajs zawsze ma terminowo, a mieszkania ma typowo inwestycyjnie wiec wszystko innego go #!$%@?).

Mimo wszystko nie kupie zastanawiam sie czy kupic materac do lozka, bo nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@InterferonAlfa_STG: ja nie jestem na swoim bo wynajmuje pokój, jak kupie chatę i będę tam mieszkał JA i nie będę nikomu wynajmować, to jestem na swoim. Ktoś jak wynajmuje parę mieszkań (swoich) obcym i mieszka gdzieś indziej (załóżmy wynajmuje od znajomego bo ten również wyjechał) to nie uznaje tego jako 'swoje'. Masz mieszkania ale nie mieszkasz w żadnym z nich, czyli z formalnego punktu widzenia nadal to jest czyjeś, bo
  • Odpowiedz