Wpis z mikrobloga

@Nighthuntero: Nie dość że z bolcem to onaj kredyty. Przecież jakbym wziął kredyt to też by mnje było stać na mieszkanie ale nie uśmiecha mi się go spłacać do końca życia ale widać ona posłuchała się Komorowskiego "Niech siostra weźmie kredyt"
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 25
@Nighthuntero: gdzieś tam było wspomniane że to było mieszkanie chłopaka @nicnieslyszalam? Nie widziałam, ale nie chcę mi się szukać w tamtym poście
Jeśli razem wynajmowali i dzielili się 50:50 to jaki problem, w takim wypadku można odwrócić że to jej chłopak znalazł sobie dziurę xD
  • Odpowiedz
@azetka: Taka duża i w bajki wierzy ( ͡º ͜ʖ͡º) pisała 12 lat na swoim, ale wyjaśniło się, że jednak nie do końca swoje, poza tym rozśmieszyło mnie nazwanie typa przegrywem za to, że śmiał jej to napisać XD.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Nighthuntero: wiesz, chciałabym uściślić co znaczy "na swoje", bo widzę np. że @Adu_Jean: stwierdza że wynajem z koleżankami to też nie jest na swoje. Więc pytanie, czy wynajem z partnerem to jest mieszkanie na swoim, czy nie? Czy w ogóle wynajem mieszkania się wlicza w bycie na swoim, czy trzeba mieć własną nieruchomość?
  • Odpowiedz
@Nighthuntero: Nie ‚wyjaśniło’ tylko odpowiedziałam, ze na swoim, bo płaciłam w 100% za siebie i swoje życie - bez pomocy finansowej rodziców. Nie, ze nie chciałabym, ale nie miałam takiej możliwości. To jest właśnie to ‚swoje’. Chocbys stanął na głowie - to dla każdego normalnego człowieka tak jest. I nie ma znaczenia czy mieszkasz z partnerem, co to w ogóle za argument? Większość ludzi wiąże się w pary i żyje razem
  • Odpowiedz
@azetka: Oczywiście, ze nie było to mieszkanie chłopaka i wprost napisałam, ze mieliśmy oboje kredyty studenckie i wynajmowaliśmy razem, a każdy płacił tylko za siebie. Choćbym chciała to nie miałby z czego :D Przegrywom się po prostu w głowie nie mieści, ze można być w związku bez korzyści finansowych. I od razu przypisują facetowi, który ma dziewczynę mieszkanie. Bo przecież inaczej by z nim nie zamieszkała
  • Odpowiedz
@azetka: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja "Na swoje" traktuje np. mieszkanie które jest moją własnością bez żadnego kredytu itp, bo mieszkanie na kredyt nigdy nie będzie na swoim bo wystarczy podknięcie jakaś tragedia i mieszkanie zabiera komornik. Tak samo wynajmowanie to też nie jest na swoim, bo wystarczy przeczytać artykuły gdzie właściciel sprzedał mieszkanie i nowy nie podpisał umów i kazał im wyprowadzać się
  • Odpowiedz
Cała akcja to jest idealny przykład kastrowania facetów przez kobiety z najbliższego otoczenia.

Facet wykalkulował 400 zł na jedzenie.

Mogło być tak:
Siostra mówi, że z chłopakiem wydaje w przeliczeniu na osobę trochę więcej. Sugeruje bratu, żeby wziął to pod uwagę. Jako, że wcześniej wyprowadziła się od rodziców to ma większe doświadczenie - w końcu brat sam ją poprosił o pomoc.

Jest tak:
Patrzcie #!$%@?, jaka beka z typa xD. Chłop
  • Odpowiedz