Wpis z mikrobloga

@Scaab: generalnie wzrost cen mieszkań najbardziej napędza tani kredyt. Więc dopóki stopy procentowe będą na tak niskim poziomie to ceny mieszkań nie spadną. Dużo zależy od nadchodzącego kryzysu, jeśli by zaufanie do złotówki spadło, i stopy zostały podniesione do powiedzmy 5-6 procent to Ci zakredytowani pod korek by zostali zlicytowani i wiele mieszkań by trafiło na rynek z powrotem. To jest jedyną szansa na spadek ceny. Z tym że ten kryzys
@Scaab: Duże miasta się obronią bo w czasie kryzysu jeszcze więcej osób tutaj przyjedzie za pracą no i pamiętaj że stopy procentowe już tylko będą rosły.
@DyG121

@Scaab: Nie spadną, bo to nie jest bańka. Mieszkania to w tej chwili pewna inwestycja i pewny dochód. Żeby ceny spadły, musiałoby przestać się opłacać ich wynajmowanie. Sam sobie odpowiedz, czy to się stanie.


Aha. Fajnie wiedzieć, że jest coś takiego jak pewna inwestycja
()
@wodzik: liczysz jak ci przedstawiciele kredytowi. Jeśli masz jakiś rozum, to powinieneś przez te 5 lat coś odkładać, prawdopodobnie więcej, niż te 1,5k, więc wtedy nie bierzesz 500k kredytu tylko 400k. Druga kwestia, to kilka lat temu były kredyty bez wkładu własnego, więc to 500k było w niektórych przypadkach w całości banku. Przez 30 lat kredytowania urośnie to spokojnie do 1kk. Teraz kupując nieruchomość za 500k, ale mając uzbierane 100k na
@Scaab: Obserwuje rynek nieruchomości w Warszawie od 3 lat. Ceny tylko i wyłącznie idą w górę (bez znaczenia jaka lokalizacja). Czy tak będzie dalej? Raczej tak.
Powody prozaiczne - to stolica, masa ludzi ściąga do miasta z okolicznych mniejszych miejscowości w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy. Studenci z całej Polski studiujący w Warszawie po kilku latach wynajmu decydują się właśnie na "własne M".
Duża dysproporcja w zarobkach Wawa - reszta Polski sugeruje,
@Scaab: stałem przed podobnym dylematem rok temu i rozmawiałem nawet o tym przy piwku ze znajomymi, dosłownie dwa dni temu. Ja kupiłem akurat na holenderskiej prowincji, oni myślą o Warszawie, ale to absolutnie nic nie zmienia ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jeżeli płacisz teraz za wynajem, to policz sobie ile kasy ładujesz sam lub z partnerką rocznie. W dużym mieście to jest ponad 30 tysięcy złotych za coś
Myślicie że w perspektywie kilku lat jest szansa na spadek cen nieruchomości w dużych miastach o 10-20%? Obecnie wynajmuję i się zastanawiam czy kupować teraz czy czekać kilka lat aż bańka pęknie?


@Scaab: Nie znam się na ekonomii, ale było jakieś takie powiedzenie, że jak ulica zaczyna o czymś mówić, to jest już za późno... a teraz już od kilku (prości ludzie) znajomych słyszałem, że myślą o kupnie mieszkania pod wynajem,