Aktywne Wpisy
kamil-tika +33
Zawsze sie zastanawiam co kieruje ludzmi zeby stanac w kolejce kilkugodzinnej po cokolwiek. Czymkolwiek by to cos nie bylo nigdy w zyciu nie stanal bym w kolejce po cos na co trzeba czekac dluzej niz 10 min. A tutaj co mamy? Bande idiotow, ktora stoi kilka godzin zeby dostac paczki. Nawet jakby te paczki byly za darmo to jakbym mial stac kilka godzin w kolejce to oczywiscie bym tego nie zrobil. Widze
wfyokyga +53
Dobra ja #!$%@?, narazka przegrywy
Mirki, nawet nie wiecie jaki jestem zdenerwowany. Jeśli myślicie, że tylko na polskich uczelniach są jaja z projektami grupowymi to się mylicie. Od dwóch miesięcy studiuję w UK magisterkę z robotyki na Uniwerku top 100 na świecie. Przez 3 tygodnie miałem projekt grupowy z czterema osobami (3 laski i 1 facet). Niestety okazało się, że ich poziom jest niski, a dwóch dziewczyn wręcz tragiczny. Starałem im się pomagać, ale mieli niesamowite braki (obstawiam, że zdawali na ściągach). Praca z nimi wyglądała tak, że albo im tłumaczyłem jakieś podstawy albo pisałem kod i tłumaczyłem jak działa. Dałem im parę prostych zadań, ale nic z tego nie udało im się zrobić i musiałem to zrobić sam.
Po pierwszym tygodniu powiedziałem, że zrobię to sam, bo bez tłumaczenia co jak działa pójdzie mi szybciej, a oni i tak mi nie pomagali. Zgodzili się. W dwa tygodnie straciłem po 3 dni wolne (nie mamy zajęć w środę), ale udało mi się. Oni mi wtedy podziękowali i zaproponowali, że napiszą raport. Ja się zgodziłem. Oczekiwałem, że dostanę masę pytań co jak działa (kod był nieco chaotyczny i było mało komentarzy), ale oni nic nie odpisali. 2 dni przed oddaniem dali mi raport, którego poziom był tragiczny. 1.5 godziny spędziłem na facebook'u tłumacząc co trzeba poprawić, a dostałem odpowiedź "I just think it would be more efficient for you to modify it directly" (wydaję mi się jak sam go poprawisz to będzie efektywniej). Oczywiście skończyło się na tym, że sam go napisałem od zera.
I byłoby w porządku, ale dowiedziałem się wczoraj, że teraz zaczynamy kolejny projekt w tych samych grupach. Przeraziłem się, bo materiału jest dużo więcej, więc poszedłem do prowadzącej i zapytałem się czy mogę zmienić grupę (było dużo grup 4-osobowych), bo z moją się nie dogaduję. Ona powiedziała, że chce się spotkać z moją grupą w takim razie. Ja, że po co, ale powiedziała, że tak ma być. Właśnie wróciłem z tego spotkania, które było 2-godzinną terapią.
Na spotkaniu zabrałem głos i powiedziałem co się stało. Wtedy te 2 słabsze laski zaczęły odwracać kota ogonem:
- Śmieję się z nich (co było kłamstwem, czasami dawałem jakieś żarty, ale nic osobistego )
- Uważam resztę zespołu za głupich (niby prawda, ale jak ktoś na magisterce nie wie co to funkcja czy ma problem z pętlami to słabo)
- Rządzę się (też niby prawda, ale oni nigdy mi nic nie mówili, że się nie zgadzają, a zwłaszcza jak powiedziałem, że zrobię projekt za nich).
- Nie odpowiadam na ich pytania (co też było kłamstwem, bo np, tamtemu chłopakowi jak pytał to zawsze odpowiadałem. One po prostu miały projekt w dupie).
- Podczas zajęć tylko jak używam laptopa i programuje robota (nigdy o niego nie prosiły i zazwyczaj pisały sms)
- Ignoruje je jak piszę kod (prawda, ale nie specjalnie, często jestem nad nim zbyt skupiony po prostu)
- Trochę tego jeszcze było...
Przez następną godzinę prowadząca mi tłumaczyła, że to moja wina, bo to wszystko to mowa nienawiści i przeniesienie grupy mi nie pomoże. W pewnym momencie zacząłem się wkurzać, a ona na to, że widzi, że mam problem z komunikacją. Powiedziała, że mamy się dogadać, a ona będzie patrzyła na naszą robotę podczas labek.
Mirki napiszcie mi czy ja jestem jakiś dziwny i co powinienem zrobić, bo boję się, że znowu będę musiał zmarnować w ogrom czasu.
#studia #uk #programowanie #logikarozowychpaskow #studbaza
@fillif: ojoj, otóż nie tym razem.
@fillif: jesteś debilem że poszedłeś na to to teraz cierp xD
Komentarz usunięty przez autora
tl;dr tu nie chodzi o naukę czegokolwiek tylko o wypranie mózgu żebyś był dobrym "tolerancyjnym" obywatelem.
@fillif: bardzo naiwna to nadzieja. Nie ma co na takiej nadziei opierać powodzenia przyszłych projektów, wiedzą o tym wszyscy "liderzy i menagerowie" sterujący wszelkimi poważnymi projektami - ważniejsze jest nie "jak wyżymać tych pojedynczych najlepszych", a jak stada tych nieogarniających trzymać w ryzach i zagonić do czegoś pożytecznego dla projektu.
@fillif: przypomina mi to te posty o tym, że ktoś jest jedynym w tej firmie który coś robi i się zamierza zwolnić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
@ZaplutyKarzelReakcji: Dobra, ale czemu w tej chwili miałby odpowiadać za cały zespół, który ewidentnie szuka jelenia? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Myślę, że teraz głównym challengem będzie zdobycie umiejętności zarządzania zespołem ludzi.
Zespołem, który nie jest idealny, ma zróżnicowany poziom i w dodatku który mocno odbiega od Twojego. Typowa sytuacja w pracy.
Oczywiście możesz nadal skupić się
trzymaj nerwy na wodzy, nie pokazuj co myślisz, to dla nas trudne bo wychowaliśmy się w innej kulturze, gdzie mówi się prosto z mostu i nie ukrywa emocji. pokażesz zdenerwowanie, irytacje czy złość = przegrałeś.
jeśli wyrobisz się z czasem to następny projekt zrób z nimi w grupie,
Nie przekazuj inicjatywy, czy bycia liderem projektu, bo cię załatwią. Położą projekt i zwalą winę na ciebie, bo już udowodniłeś, że można tobą pomiatać, a ty i tak zrobisz robotę.
Zrób to prosto. Bądź liderem, przekazuj informacje, planuj razem z nimi, rozdzielaj pracę i egzekwuj jej wykonanie, aż do zakładanego poziomu. Organizuj krótkie spotkania
1. Nie robić teraz jakichś dram u dziekana itp. Zostań w tej grupie, zagryź zęby i schowaj ego do kieszeni, powiedz kolegom
jeden przedmiot robiłem 2 razy xD na laborkach w parach za pierwszym razem nie kumalem nic i nie zdaliśmy. za drugim razem sam ogarniałem wszystko i to ten drugi koles nic nie umiał xD bo ale zdaliśmy.
w dużym stopniu prace w grupie maja wlasnie