Wpis z mikrobloga

@xeerxees: to jest prawda, nie spotkałem nigdy nie-głupiej laski z HR. Wręcz przeciwnie, ilekroć byłem na rozmowie o pracę to managerka zadawała konkretne pytania, a głupia laska z HR:

- No dobrze, jest pan na licencjacie, a co dalej
- Studia zaoczne, najlepiej w mieście X, to nie jest daleko, będę mieszkał tutaj i dojeżdżał na weekendy.
- No dobrze ale [tutaj coś bełkotała, nie pamiętam] przeprowadzka?
- Nie proszę panią,
@FrankUnderwood: Składasz podanie, piszesz egzamin, potem jest rozmowa ustna, potem korespondujesz z wybranym uniwersytetem/promotorem czy cię przyjmie. Wiele kierunków i uniwersytetów oferuje takie możliwości, można też zobaczyć np. buwiwm.
@Speedy: Naprawdę myślisz, że wszystkie obowiązki HR można zastąpić programie cokolwiek miało by to znaczy?


@MrBanana: Wszystkich może i nie, ale większość tak. Robota HR polega głównie na rozmowach telefonicznych/mailowych z kandydatem, czytaniu cv, rozmowie o dupie marynie, ewentualnie przekazaniu jakiegoś zadania do rozwiązania i umówieniu się na właściwą rozmowę rekrutacyjną z osobami, które weryfikują kompetencje kandydata i później złożeniu oferty lub przekazaniu informacji zwrotnej. Byłem na różnych rekrutacjach i