Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@fabek: ja kiedyś (czasy gimbazy, więc z osiem lat temu) miałem podobną sytuację. Szedłem do kasy, a przy kasie stała dwumetrowa wieżyczka z koszyków. Tbh. Nie wiem czy ja to musnąłem barkiem (bo nie czułem jakiegokolwiek kontaktu), czy musnął je ktoś za mną, ale koszyki poleciały na stojące obok stoisko z winami. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby za to zapłacić, ale pani kasjerka ostentacyjnie na mnie wQrwiona, chociaż to była