Wpis z mikrobloga

@whiteglove: a najbardziej z tego wszystkiego cieszą się wydawnictwa, bo koszą hajs...co za #!$%@? kraj. Okej, świat nie stoi w miejscu, rozwija się, pewne rzeczy są odkrywane "na nowo", ale #!$%@? co takiego przez ostatnie lata się zmieniło, żeby wywracać po raz enty polskim system edukacji do góry nogami? Inaczej się dodaje/mnoży/dzieli, inaczej się pisze po polsku czy inaczej przedstawiane są czasy średniowiecza czy renesansu w historii? Tak to jest jak
@kacpervfr: No niestety ale nadal są nauczycielki od polskiego i matmy co nie pozwalają na telefon. Nawet kalkulator w nim jest niedozwolony.
Na innych przedmiotach problemu nie ma.
@banjo: Książki i ćwiczenia do języków obcych z reguły były strasznie drogie. W liceum do rosyjskiego i angielskiego ponad 400zł na rok wychodziło. Wszystko przez zmowę nauczycieli czy uj wie bo u nas zabraniali pisać ołówkiem w ćwiczeniach. Miał być długopis i tyle :P
nie, bo to jest pierwszy rocznik po 8 letniej podstawówce, mają kompletnie inną podstawę programową i inne podręczniki


@whiteglove: no właśnie, ja nigdy za komplet książek (oprócz tych do angielskiego) nie zapłaciłem więcej niż 150zł