Wpis z mikrobloga

@Pierdokrowa: niestety. W mojej klasie struktura dzieliła się na:
a) włazidupy z bogatymi rodzicami;
b) loszki z wybujałym ego;
c) ja z zachowaniami ze spektrum autyzmu;

Grupa b) miała zawsze przeyebane u wszystkich, ale zasłużenie, grupa a) mogła sobie nie mieć podręczników, bo to takie w porządku uczniaki, no i ja, który musiał mieć wszystko, robić wszystko, bo jak to tak – #!$%@? dawno nie dostałeś chłopcze, co?
Gdybym był w
@whiteglove:

A tak wygląda rachunek za podręczniki do 1 klasy liceum po 8 letniej szkole podstawowej :)

Podręczniki kosztują 2x tyle co wtedy kiedy ja chodziłem do szkoły, przy czym, jeśli weźmie się pod uwagę to, że ja kupowałem w antykwariatach to wyjdzie, że płaciłem nawet 5 razy mniej.
@banjo: 300 zł wydała na potrzebne rzeczy ( przybory, podręczniki ) a 400 na dodatki typu markowy ciuszek, bucik, bidonik etc. Oczywiście z których po roku wyrośnie. Przecież madka p0lka nie może kupić zwykłego ciuszka na zmianę za 10/15 zł dziecku które rośnie. Musi wydać kilkadziesiąt żeby po pół roku zmienić na nowe, większe ()