Wpis z mikrobloga

Jakim trzeba być samcem beta żeby mieć wspólne konto z kobietą? Rozumiem, że macie osobne konta i jakies jedno wspólne bo np. na coś zbieracie ale #!$%@? to co ostatnio usłyszałem w pracbazie to jakiś ponury żart. Laska powiedziała, że zgubiła kartę do swojego konta miesiąc temu ale na szczęście ma kartę do konta męża więc hehe nie spieszy się z wyrobieniem nowej karty...Dopytalem jak to wygląda i powiedziała, że ona ma swoje konto a konto męża jest wspólne bo on więcej zarabia (°° #!$%@? już wolałbym do końca życia konia walić niż pójść na taki układ. Miejcie trochę godnosci beciaki tfu #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #podludzie
  • 96
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@Ribelo: to raczej Ty masz problem ze sobą, bo to Ty się musisz dowartosciowac takimi opowieściami ;) ta kobieta, co ja masz od 10 lat, to ma świadomość tego, że z Tobą jest , tudzież wie o Twoim istnieniu?( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Ribelo możemy się szpiegować? Ile ty masz lat? Po co mam szpiegować żonę? Jakie ja mam mieć tajemnice? Mam swoje pasje tak jak i żona. Jak te pasje chcemy rozwijać i wymaga to jakiś nakładów finansowych to nie mamy z tym problemów. Jak jakiś zegarek idzie do mnie poczta (kolekcjonuje stare zegarki) a żona robiąc jakiś przelew widzi w tytule nazwę zegarka to sama się pyta kiedy przyjdzie bo sama nie może
  • Odpowiedz
  • 0
@pestis kiedyś tak było. U moich rodziców np. Mama się nami zajmowała zawsze. Jedzenie, opłaty, ubrania: wszystko ona. Ojciec miał tam jakaś część na fajki i piwo. I w sumie tak jest do dziś. I jest spoko.

Tylko to było kiedyś.

Ja na to nie pójdę nigdy.
  • Odpowiedz
znam przypadki, że goście całą wypłatę oddają babie i ona tym hajsem dysponuje. Wydając mu nawet wyliczone na bułkę do pracy. A królowa nawet nie pracuje.


@pestis: Znam takiego typa, przyznał się do tego podpity na imprezie firmowej. xD Zarabia nieźle w bankowości, żona siedzi w domu z dziećmi (albo w sumie dzieci siedzą w szkole). Ma wspólne konto z żoną i ona o wszystkim decyduje. Raz sobie kupił jakieś pierdoły
  • Odpowiedz
@Ribelo: bo jest wygodniej? Nie trzeba jakiegoś rozliczania wachlowania kartami czy przelewania. Moja jest z tych co miało być wszystko po równo wakacje po równo większe zakupy po równo i jako że na początku różnice w zarobkach były dramatyczne to już się #!$%@? że nigdzie na wakacje nie pojedziemy bo ona nie uzbiera swojej połowy nigdy. A tak bank powiedział że warunkiem kredytu są wplywy minimum 5k miesięcznie (w 2011) bez
  • Odpowiedz
z zona prowadzilismy wspolne konto na dlugo przed slubem. Wystarczy miec zdrowy zwiazek. Rozumiem, ze przed slubem mozna miec osobne konta, ale jezeli pi slubie nadal sie nie ma wspólnego budzetu i nie traktujesz wszystkich pieniedzy jako wspolnych to bez sensu sie bylo zenic. Jak sobie nie ufacie i potraficie rozmaiwwiac i dochodzic do kompromisow to taki zwiazek nie ma sensu.


@Rasth: To jest jakiś jeden wzór modelowego małżeństwa? Jeden słuszny
  • Odpowiedz
@jutokintumi: Ostatnio hitem dla mnie stał się typ którego cała kasa idzie na konto żony a on aby iść do KFC pyta się jak dziecko czy dam mu 5 zł na bułkę. Ona mówi nie, bo szkoda pieniędzy. Gość pracuje w jednej firmie ze swoim oprawcą. Jak ona kupuje sobie jedzenie i już nie może to przynosi mu aby dojadł. Ja lepiej traktuje swojego psa. Jaja cofnęły mu się do dupy.
  • Odpowiedz
Ja lepiej traktuje swojego psa. Jaja cofnęły mu się do dupy.


@Minister122: Najlepsze, że spora część takich spermiarzy, jeszcze Ci będzie udowadniać, że oddzielne konta to brak zaufania, że w związku trzeba wszystko razem, że nie po to się ludzie wiążą, by mieć swoje sprawy. Syndrom sztokholmski #!$%@? jego mac....
  • Odpowiedz
@Ribelo: @towbie: Mało tego, wzięli kredyt, tzn ona wzięła mieszkanie na siebie a z jego pensji jest spłacane XD. Oczywiście przed ślubem aby było do jej osobistego majątku.

Niska samoocena bety. Koleś jest dumny że mu się taka żona trafiła XD. Ofiara nie ma nawet aby kupić sobie kawę bo musi biec po zgodę. Czasami nachodzi ich chwila refleksji, głównie kiedy nawalą się w weekend i wylewają swoje żale a
  • Odpowiedz
@Minister122: No cóż. Widzę, że to takie BDSM w wersji $$$, od razu widać kto master a kto slave. Mnie nie kręcą takie klimaty zdecydowanie xD

A tak całkiem serio, jak myślisz. Kwestia bardzo niskiej samooceny? Strach przed byciem samemu? "Ideały" wyniesione z domu? Dla mnie taka sytuacja jest totalnie abstrakcyjna. Prędzej bym został bezdomnym, niż zgodził się na takie warunki...
  • Odpowiedz
@jutokintumi: Moj niedoszły teściu pracował na cztery etaty. W ochronie. Do domu albo nie wracał w ogóle albo na kilka h w miesiącu bo ktoś go krył że się urwał z pracy. Tyle o ile potrafię zrozumieć potrzebę takiego życia przed rządami PiS, ale on tak pracował nawet po podniesieniu minimalnej. Kasa oczywiście trafiała w ręce żony i nikt nie wie co z nią robiła, no tak jak było biednie, tak
  • Odpowiedz
@jutokintumi
u mnie w pracy jest koleś.
Zbliżają się urodziny żony, a on mnie prosi, pożycz stowke na kwiaty. Oddam Ci jutro, nie mogę wypłacić teraz, bo to niespodzianka.
Mówię jak nie masz, to spoko nie musi być jutro, bo dziwną wymówkę mi sprzedaje.
Ten na to, że ma tylko jedno konto wspólne z żoną i ona zobaczy.
No #!$%@? xD
nawet niespodzianki żonie nie zrobisz, bo sprawdza codziennie co z hajsem
  • Odpowiedz