Wpis z mikrobloga

Jakim trzeba być samcem beta żeby mieć wspólne konto z kobietą? Rozumiem, że macie osobne konta i jakies jedno wspólne bo np. na coś zbieracie ale #!$%@? to co ostatnio usłyszałem w pracbazie to jakiś ponury żart. Laska powiedziała, że zgubiła kartę do swojego konta miesiąc temu ale na szczęście ma kartę do konta męża więc hehe nie spieszy się z wyrobieniem nowej karty...Dopytalem jak to wygląda i powiedziała, że ona ma swoje konto a konto męża jest wspólne bo on więcej zarabia (°° #!$%@? już wolałbym do końca życia konia walić niż pójść na taki układ. Miejcie trochę godnosci beciaki tfu #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #podludzie
  • 96
@jutokintumi: Nie przechodź ze skrajności w skrajność, nie wiem jak to mają moi rodzice kompletnie, ale mają jedno wspólne konto, na które przychodzi kasa z działalności taty i mama ma do niego dostęp. Jednak ojciec codziennie sprawdza transakcje na koncie i kilka razy się zdarzała wymiana zdań na co poszło tyle i tyle, wtedy i wtedy.

Uogółem, sam fakt czegoś takiego nie musi oznaczać beta, pytanie, jak to jest kontrolowane (
@jutokintumi: xD zapewniam, że mojemu tacie daleko do jakiegoś tam beta, a konto mają wspólne. Moja mama ogarnia rachunki i co tam do domku plus oszczędności, które po prostu muszą być kiedy tata potrzebuje wydać większą kasę i tyle. Każdą wydaną złotówkę z konta można prześledzić, więc jaki jest problem z wspólnym kontem? Może to, ze się nie umie rozmawiać o pieniążkach albo ma się inną filozofię zarządzania, to wtedy jest
Razem z żoną mam wspólne konto i nie rozumiem waszych wysrywów. Pensja żony i moja przychodzi na nasze konto i z tego konta robimy zakupy, oplacamy rachunki, płacimy za jakieś wyjścia. Jeśli żona ma ochotę kupić sobie jakąś kieckę to ją kupuje, jeśli chce coś dla dziecka to również. Jeśli ja mam ochotę coś sobie kupić to kupuje, jak potrzebuje bułki, paliwa, nowej koszuli to też sobie kupuje. Dwie karty jedno konto.
Razem z żoną mam wspólne konto i nie rozumiem waszych wysrywów. Pensja żony i moja przychodzi na nasze konto i z tego konta robimy zakupy, oplacamy rachunki, płacimy za jakieś wyjścia. Jeśli żona ma ochotę kupić sobie jakąś kieckę to ją kupuje, jeśli chce coś dla dziecka to również. Jeśli ja mam ochotę coś sobie kupić to kupuje, jak potrzebuje bułki, paliwa, nowej koszuli to też sobie kupuje. Dwie karty jedno konto.
@jutokintumi: z zona prowadzilismy wspolne konto na dlugo przed slubem. Wystarczy miec zdrowy zwiazek. Rozumiem, ze przed slubem mozna miec osobne konta, ale jezeli pi slubie nadal sie nie ma wspólnego budzetu i nie traktujesz wszystkich pieniedzy jako wspolnych to bez sensu sie bylo zenic. Jak sobie nie ufacie i potraficie rozmaiwwiac i dochodzic do kompromisow to taki zwiazek nie ma sensu.
@bodziodestruktor: Brzmisz jak uber beta. Tu nie chodzi o kontrolę tylko o fakt. Moja partnerka z którą jestem 10 lat, to nawet nie wie ile ja zarabiam, poza tym, że dużo.

typical betabankomat, w polsce stanowia wiekszosc populacji. blisko spokrewnieni ze spermiarzami


@OdcienSzarosci: Jeśli chodzi o kasę, to odrobinę się zmienia. Technologia poszła do przodu i każdy ma konto. Kiedyś jak było jedno, to było dobrze. Do dziś zatrudniam takich,