Wpis z mikrobloga

@pheroni: ja kiedyś zatrzymałem własnymi ręcoma takie auto toczące się na stragan z ludźmi. Ludzie stacze mi dziękowali a niesforny przerażony kierowca nawet nie podziękował. Takie sytuacje niestety się zdarzają. Auto się zostawia na biegu, ręczny jak faktycznie jest z górki ;P Odpala się silnik zawsze ze sprzęgłem z szacunku dla podzespołów auta chociażby :)
@Neero do dziś zastanawiam się, jakim cudem oni mi dali to prawko... I to jeszcze za pierwszym razem xD Jak dostałam te karteczkę zadzwoniłam do mojego instruktora i mówię: "Roman słuchaj, te jazdy dodatkowe..." a on do mnie: "Nic nie mów, umówimy się jak najszybciej, czekaj w WORDZIE to podjadę po Ciebie". A ja do niego: "Nie, słuchaj, nie będą mi potrzebne, bo zfslam". I te 30 sekund ciszy w słuchawce... A
@RatKing nie rozumiem czemu od razu mnie obrazasz. Jesteśmy ludźmi i każdy popełnia błędy. W szczególności, kiedy dopiero się uczymy. I takie sytuacje po części pomagają nam wyciągnąć lekcje z naszych działań. Owszem, lepiej, żeby do nich nie dochodziło. Lepiej, żeby każdy uczestnik ruchu drogowego był uważny, skupiony i czujny. Zarówno piesi, rowerzyści, jak i kierowcy. I uwierz mi, jestem wdzięczna, że nikomu nic się nie stało, a cała ta sytuacja nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@pheroni: nie jest źle. Ciesz się, że nie goniłaś swojego auta które ci spierniczało po placu :). Całe szczęście, że plac duży a auto jechało "tylko" z prędkością jaką mogło osiągnąć na wolnych obrotach (bez gazu)
@RatKing ech, to tylko Twoja interpretacja moich słów. Nie chodziło mi o tłumaczenie się. Myślisz, że nie wiem, że powinnam być bardziej uważna? Raczej chciałam zwrócić uwagę na fakt, że nie zawsze wiemy co w danym momencie przeżywa konkretną osoba i jak to wpływa na jej zachowania i zdrowy rozsądek. Nie bez przyczyny w polskim prawie istnieje coś takiego, jak morderstwo w afekcie, gdzie silne emocje mają decydujący wpływ na zachowanie danej