Wpis z mikrobloga

@luxpl: u mojej żony rak piersi, lecimy z leczeniem, są bdb. rezultaty i ogólnie nie ma się co załamywać. Zapewnij żonie opiekę psychologa, to jest bardzo ważne przy przechodzeniu przez tego typu chorobę. Trzymam kciuki i dużo zdrowia dla żony!
Ciężko w ogóle opisać to, co człowiek czuje po przeczytaniu takiej wiadomości... Czasami zwykły tekst potrafi oddać naprawdę mnóstwo emocji i stąd przypuszczałem, że Sarmata miał niesamowitą wolę walki i przeżycia. #!$%@? frustrujące jest to, iż tak zdeterminowali ludzie przegrywają z tym cholerstwem. Żegnaj Wiktor (,)
@gumpa_bobi co tu się?
Każdy wiedział że sprawa nie jest do wygrania i że leczenie nie działało, ale kaman... Jeszcze do pracy chodził i chciał pracować przy weselach. Podejrzewałem że do Bożego Narodzenia byłoby ciężko ale nie maj...
A mówiłem mu żeby robił na mirko szybkie wrzutki a nie epopeje na 5 stron co miesiąc :/.
@lastro: dobre pytanie, może w jakiś sposób utożsamiamy się czasem z kimś, np. po jego wpisach, mamy podobne zdanie na różne tematy, poza tym dlaczego nie iść skoro jesteśmy jakąśtam społecznością, może też dlatego że zwyczajnie po ludzku współczujemy że kolega był z nami na wykopie i tak wcześnie odszedł, zbyt wcześnie

może też ja mam wyrzut sumienia że facet mógł mieć dłuższe dobre życie, w którym dzieliłby się miłością z
@MlLF: @grypa-grypowska: Nic konkretnego nie musiało się stać, niestety w przypadku tak zaawansowanego nowotworu sprawy potrafią się pogorszyć w przeciągu kilku dni. PeeWeeToms nagrywał filmiki o swojej chorobie do ostatnich momentów, jeszcze 10 dni przed śmiercią wyglądał i czuł się ok: https://www.youtube.com/watch?v=dc_SxsAkO_8

Inna sprawa, że myślę, że Sarmata nie chciał do siebie dopuszczać w jak ciężkim jest stanie albo nie chciał o tym pisać, lekarze musieli informować go o rokowaniach