Wpis z mikrobloga

Tak z ciekawości Mirki, jak działa Tinder, (od strony faceta) - trzeba zabulić, żeby dostać jakiekolwiek lajki? Czy tak jak piszą gdzie indziej, to miejsce, gdzie tylko 20% najprzystojniejszych facetów dostanie lajki od 80% kobiet ogółem? Teorię znam, ale i tak mnie ciekawi jak to działa w praktyce. A i szkoda mi kasy na sprawdzanie, jak to działa w wersji płatnej. Wiem, że działa inaczej niż w "wersji demo". Absurdalnie wysokie ceny mają w stosunku do działającej u nas konkurencji. Z resztą, takie Badoo przykładowo nawet w wersji demo kusi jakimiś diabli wiedzą czy autentycznymi czy fejkowymi lajkami. Tymczasem Tinder - 2 tygodnie od założenia konta, zero. I gdzie tu motywacja do wysłania im pieniążków? ;)

A tak na marginesie - złoty interes. Dla babek za darmo, bo wiemy jak jest. A jelonki skubać aż będzie furczało!
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@GrandWizard:
No tyle to ja wiem, bo piszą o tym na stronie. Czego nie wiem, to kiedy wyświetlają się moje zdjęcia na koncie darmowym. Może po godzinie, może po tygodniu, a może po miesiącu? A może kiedy zajdzie jakiś inny warunek typu mała ilość rejestracji w danym dniu, albo przykładowo duża liczba klików użytkowniczki (to byłoby najbardziej logiczne). Bo może być tak, że jeśli wyświetlisz się jako powiedzmy 75-ty wynik
  • Odpowiedz
@the_revenant wydaje mi się ze po tych pierwszych w kolejności to jest trochę losowe juz. To znaczy może cie zobaczyć zaraz po nich a może zobaczyć na szarym końcu jeśli dotrwa. A tu za hajs masz pewność że przy zwykłym użytkowaniu tj przejrzenie od kilku do kilkunastu osób masz o wiele większe szanse . Do tego dochodzą inne badziewia jak super lajki itp
  • Odpowiedz
@GrandWizard:
Też bym tak zgadywał właśnie. Czyli taki trochę kot w worku. Nie zapłacisz, to trudno wyczuć, czy nie łapiesz się do dwudziestego percentyla (w teorii musisz się łapać, żeby mieć szansę na jakiekolwiek lajki), czy może nie łapiesz się, bo algorytm daje Ci zbyt niską szansę na wyświetlenie.

Płaciłem w paru innych serwisach i... widzę że mam lajki od razu po aktywacji. Tyle, że taniej było, to się szarpnąłem
  • Odpowiedz
@the_revenant: tak, aczkolwiek dostawałem w ilości max 2 na tydzień. Generalnie z twarzy nie jestem ładny i w sumie to by się zgadzało z ilością lajków.
Już jakiś czas temu usunąłem konto. Jak pytam wśród moich najlepszych kolegów (wiem, że mnie nie okłamują) to najładniejszy umawia się i rucha, średni coś tam się czasem umówią. Dolna półka jak ja to 2 lajki na tydzień i problem z kimkolwiek się umówić.
  • Odpowiedz
@maly38:
OK, dobrze wiedzieć. Ciekawostka - panny IRL mnie lubią. Nie jestem specjalnie brzydki. Nawet trochę "zbudowany" jak na suchara ;) Dobra, lekkie zakola, to może przeszkadzać (z racji wieku), ale widzę z kontaktów na żywo, że nie aż tak. Z resztą, mam starszych kumpli (po 60) co mają niezłe branie.

Spotykałem się ze zjawiskowo pięknymi pannami, sypiałem z pannami wyglądającymi jak super modelki. Ale w Internecie to wiadomo, że inaczej
  • Odpowiedz
@the_revenant: Twoja wypowiedź dobrze oddaje moje odczucia na temat rzeczywistości.
W dobie Instagrama i szeroko rozumianego lansowania się w necie przez pokazywanie krótkich urywków z życia, nie da się efektywnie podrywać na tinderze mając 3 samojebki jako zdjęcia.
Żeby robić robotę na tinderze to musisz mieć, albo twarz jak model (wtedy selfie wystarczy), albo zainwestować w porządną sesję. Przy obecnej asymetrii na portalach randkowych trzeba trochę roboty w to włożyć.
  • Odpowiedz
@maly38:
Otóż to. Też sobie myślę, czy warto. Może nie? Jest najmądrzejsze powiedzonko na świecie, które serwowałem innym przy różnych okazjach "psa nie masz a przyjaciela szukasz". Z reguły jak była mowa o dzieciach (czemu nie masz, wszyscy mają itd...). Najpierw trzeba mieć psa i dbać o niego dobrze. To jakieś sprawdzenie ;) Potem - trzeba mieć przyjaciela człowieka i też dbać o niego dobrze. I sorki, że nie chronologicznie,
  • Odpowiedz