Wpis z mikrobloga

@Tobian chcę w koncu złowić coś choćby kilogramowego tu nad jeziorem, w tym roku jeszcze się nie udalo złowić żadnego karasia tutaj, a glownie one tu istnieją. Z ciekawości wybrałem się z rana by porównać brania
@Hamza: trzeba się szykować, tylko w mojej #!$%@? firmie nie ma wolnego weekendu majowego, a jak dziś wyszedłem na fajkę o 3.50 toż łzy płyneły że nie nad wodą... aby za tydzień była taka pogoda
Zagadałem wędkarza obok, łowi od 78 roku, wtedy tutaj podobno zarybiali, byly beczki na śmieci, a ryb było od cholery, w tym sporo węgorza i sporo pięknych linów. A teraz jak ktoś złowi jakiegokolwiek węgorza lub lina to cud, do tego nie zarabiają. Także tylko karaś tu bierze i to bardziej od lata

@DelPiotrek przy okazji wołam
@pan_fenestron: no właśnie, bo tu gdzie łowię to lipa, niby od połowy maja będą karasie i tylko one xD. O 10:00 skończyłem łowienie, same 10cm rybki, inni wędkarze raczej dosłownie zero ryb
@pan_fenestron: za rok kupię inne jezioro, będę miał dalej, ale chyba będzie sensowniej tam, a przynajmniej jedna osoba ma sąsiada, który łowi nad tym innym jeziorem i tam idzie coś złapać (wprawdzie nie 5kg sztuki, ale 1kg są)