Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/apaez_pO3OU4EwfI,q60.jpg)
apaez +548
Na pytanie co z wiekiem emerytalnym, czy zostawić obecny wiek emerytalny Petru odpowiedział, aby zrównać, a Mentzen powiedział żeby zostawić jak jest XD Nie wiedziałem, że to taki cucoldzik, no nic chyba jednak na niego nie zagłosuje
#mentzen #polityka #konfederacja #pieklomezczyzn
#mentzen #polityka #konfederacja #pieklomezczyzn
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/06cc42d1c1995b282806055dee5cbbb5c9529f603c52e8ffaa65053647b40847,w150.png)
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Ana77_TAnms6ZIu0,q60.jpg)
Ana77 +11
Powiedzcie mi, że żałosny handel handel bazarowy jest lepszy niż praca w biurze za najniższą lub innej gównopracy. Mam totalny kryzys i mam ochotę rzucić wszystkim. Ludzie się dziwią, że mloda dziewczyna ( już coraz mniej młoda) nie chce iśc gdzie indziej pracować.
Zalety to kontakt z ludzmi ( wyleczyłam się z cięzkiej fobii społecznej), własna działalność uczy wielu rzeczy oraz to, że starczy na wynajem i na niezbędne rzeczy do życia
Zalety to kontakt z ludzmi ( wyleczyłam się z cięzkiej fobii społecznej), własna działalność uczy wielu rzeczy oraz to, że starczy na wynajem i na niezbędne rzeczy do życia
''Jeśli dostawałeś list z domu, to było coś. To zawsze podnosiło morale. (...) Jednak czasem nie trzeba było czytać listów, by wiedzieć, że u któregoś z żołnierzy jest coś nie tak w domu. Milczał, nie czytał w grupie, szedł do lasu, samemu przeczytać. Najpewniej dostał list ''drogi Johnie'' '' - James Philips, 313. batalion artylerii, 80. DP
Listy i paczki z domu były ważnym ''wzbogacaczem'' frontowego życia - brak telefonów i innych środków komunikacji uzależniał żołnierzy od listów z domu. W USA zachęcano rodziny żołnierzy, by pisały maksymalnie często.
Jednak nie zawsze listy przynosiły dobre wiadomości.
Jeden z moich II-wojennych idoli, porucznik George Wilson z 22. pułku piechoty 4. Dywizji, w swoich fantastycznych wspomnieniach ''If you survive...'' napisał:
''Wrzasnąłem do jednego z sierżantów, żeby się pospieszył i wyprowadził stamtąd swoich ludzi. Ten, z niewiadomego powodu wstał na otwartej przestrzeni i natychmiast został skoszony przez niemiecki peem, niewielki pistolet maszynowy, który strzelał tak szybko, że brzmiało to jak ''br-r-r-r-ip''.
Moim zdaniem winę za tę rażącą nieostrożność, która spowodowała śmierć sierżanta, ponosiła jego dziewczyna. Poprzedniego dnia pokazał mi list "Drogi Johnie'', który od niej otrzymał. Był to najpodlejszy i najbardziej okrutny list, jaki kiedykolwiek czytałem. Koszmarnie przygnębił chłopaka. Pochodził z południa. Ta mała dziwka napisała mu, że sypia z Murzynem, który jest dwa razy lepszy niż kiedykolwiek udało się to jemu, sierżantowi Hesterowi.''
W czasie II WŚ po raz pierwszy zaczęło dochodzić do zjawiska ''Dear John letters'', głównie w armii amerykańskiej. Sama geneza nazwy wywodzi się jeszcze z 1864 r. z powieści ''Can you forgive her?''.
Były to listy, wysyłane przez dziewczyny do ich chłopaków, przebywających najczęściej za Oceanem, informujące o zerwaniu. Dziewczyny najczęściej tłumaczyły to zbyt długim oczekiwaniem, niepewnością co do przyszłości, albo po prostu poróżnieniem się. Zjawisko to było jednak powszechne, zaś dziewczyny przebywające w Stanach, wolały związać się z mężczyznami, którzy uniknęli poboru, lub stacjonowali w USA.
Poniżej przetłumaczony autentyczny list z 1943 r.:
''Nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale musisz wiedzieć! Poznałam naprawdę miłego chłopaka, jeździ niebieskim Fordem Convertible. Zabiera mnie na tańce i jest prawdziwym gentlemanem. Nie wiem, co może przynieść przyszłość, więc jedynym wyjściem jest zwrócić ci pierścionek i zdjęcie. Nie chcę cię skrzywdzić! Wiem, że na pewno poznasz wspaniałą dziewczynę, kiedy ta straszna wojna się skończy! Miej dobre życie i proszę, nie znienawidź mnie.''
Sprawa była i jest nadal bardzo intymna i wstydliwa. Na żołnierzy działało to niszczycielsko. Zdarzały się przypadki samobójstw.
Zjawisko to nie zaniknęło po II WŚ i istnieje po dziś dzień. ''Dear John letter'' jest m.in. jednym z motywów przewodnich filmu ''Zabójca Rosemary''.
Ogłoszenie: zawieszam na parę dni stronę z różnych przyczyn osobistych.
Autor postu: II wojna światowa w kolorze
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Komentarz usunięty przez moderatora
@Antonin jak nie być redpillowcem? Proponuję od zaprzestania tworzenia swojego światopoglądu na podstawie anegdot xD.
Widzę, że wymagam zbyt wiele od wykopkow - rozpatrywania wypowiedzi jako całości, a nie wyciągania pojedynczych sformułowań
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
A co najśmieszniejsze znam normalną feministkę - ładnie, składnie i logicznie się na pewne tematy wypowiada (w tym także o dyskryminacji mężczyzn jak i przemocy wobec nich), w życiu nie słyszałem żeby krzyczała a potrafię
@Red_u: Ja ogólnie film Jarhead bardzo lubię. Jest szczery. Sand Castle (tak, tak, Netflix) też mi się podobał
@Variv: Prawdę mówiąc to były troszkę inne czasy i takie coś mogło być dla niej bardzo istotne
Komentarz usunięty przez autora
@zapamietasz oddalam to pytanie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@IIWSwKolorze1939-45: Chyba jak pogrzebie w odmętach facebooka, czego robić nie chcę bo poziom Twoich postów rośnie z czasem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chyba, że powrzucam Twoje czarno-białe posty z grupy ale tych jest chyba tylko kilka
@Czerep24: Z tego co mi wiadomo - z żadnego
@IIWSwKolorze1939-45: A tam, trafiło się ślepej kurze ziarno ( ͡° ͜ʖ ͡°)