w sumie to uświadomiłem sobie na jakim dnie jestem. rozpada się nawet moja wąska grupa, jedynych znajomych, powstała jeszcze w lliceum.
powodem tego jest moja wegetacja, a dokładnie to, że naprawdę nie mam o czym rozmawiać.
może to żałośnie brzmi, ale od dłuższego czasu przestałem się czymkolwiek interesować i nie mam nawet o czym rozmawiać. znajomi opowiadają o życiu, o pierdołach dnia codziennego, a ja nawet o głupim filmie nie pogadam, bo żadnych nie chce mi się już oglądać.
moim
powodem tego jest moja wegetacja, a dokładnie to, że naprawdę nie mam o czym rozmawiać.
może to żałośnie brzmi, ale od dłuższego czasu przestałem się czymkolwiek interesować i nie mam nawet o czym rozmawiać. znajomi opowiadają o życiu, o pierdołach dnia codziennego, a ja nawet o głupim filmie nie pogadam, bo żadnych nie chce mi się już oglądać.
moim
źródło: comment_1582960610W0GunOceBRhorqTn6LEMeH.jpg
Pobierz