Wpis z mikrobloga

@Papasanbaba: Generalnie wiadomo jak się odniesie tę sytuację do rzeczywistości. Klient widząc taką informację pomyśli, że jak przyjdzie do sklepu 9 stycznia (nawet tuż przed zamknięciem), to też będzie promocja. 6 stycznia tuż po otwarciu też. W przeciwnym wypadku na co to pisać na ulotce? Żeby potencjalnie wprowadzić klienta w błąd i go #!$%@?ć?

@readme: Zgadzam się, że to zależy jak na to spojrzeć i przez to zadanie jest kiepsko sformułowane. Ja proponuję takie z życia wzięte spojrzenie, że promocja trwa tyle ile w sklepie wiszą afisze dotyczące tej promocji, czyli od otwarcia sklepu w dzień promocji, do zamknięcia sklepu w dzień końca promocji (tyle klient oczekuje od takiego napisu na ulotce). Wtedy twoja odpowiedź byłaby dobra, gdyby sklep był całodobowy ( ͡° ͜