Wpis z mikrobloga

Tak sobie teraz przypomniałem.
Z dobre 10 lat temu, jeszcze za małolata bo w klasie maturalnej, chciałem zrobić swojej dziewczynie prezent i kupić model butów, taki jaki zawsze jej się podobał.
Jakieś #!$%@? Nike limitowane.
Srania z tym było od groma, przez rodzinę w stanach to ogarniałem, żeby tam mi to wyszukali i kupili.
Z 250$ + przesyłka mnie to kosztowało.
A że łatwiej było spakować bez pudełka, to wysłali mi to w reklamówce Nike.
Nooo i #!$%@? inba... Bo jak bez pudełka to mogą być podróby! Bo to przecież podejrzana sprawa, że bez pudełka wysłali, tylko w jakiejś reklamówce! To tłumaczę, że #!$%@? to nie ze sklepu zamawiane, tylko poprosiłem ludzi na miejscu w nowym jorku, żeby mi kupili te buty w sklepie stacjonarnym i przysłali. Tak spakowali, więc #!$%@? mnie to obchodzi, widocznie łatwiej było im tak to zmieścić w paczce.
,,A masz paragon, żeby sprawdzić co to za sklep był? Bo może to jakiś nieautoryzowany i nie wiadomo czy to oryginał!"
Tak #!$%@? idiotko na Manhattanie w sklepie Nike gonią podrobione buty...

Buty były oczywiście oryginale, ładne i takie jakie sobie wymarzyła, ale brak pudełka tak mocno podziałał na jej móżdżek, że niechętnie je nosiła i radości też wielkiej nie było.
Nawet jej siostra na osobności mi powiedziała, żebym jej nic więcej nie kupował, bo nie warto.

Zawsze w swoim życiu trafiałem na jakieś #!$%@? niewdzięczne.

#zalesie #p0lka #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ekspert_z_NASA: Ja swojej kupiłem pierścionek z jakimiś brylancikami. Co prawda sztucznymi, ale sam pierścionek ze srebra. Raz mieliśmy trudniejsze chwile to go #!$%@?ła, a kosztował trochę ponad dwieście xD
  • Odpowiedz
@Ekspert_z_NASA: No nie wiem, moja to tam doceniła, tylko żal trochę pierścionka bo na zmywaku się #!$%@?ło u takiego Janusza co po dwóch tygodniach kucharz mi powiedział że rekord pobiłem że wytrzymałem. Za to ja dostałem od niej koszulę jakiegoś barbera za 3 stówy to jej kazałem się jebnąć w łeb że tyle wydaje na mnie
  • Odpowiedz
@zacky: Tak doceniła Twoją ciężką pracę na zmywaku, że wyrzuciła pierścionek po kłótni :) Właśnie nie doceniła nic.
Ale miło, że kupiła Ci koszulę.

Ja w sumie nigdy nie dostałem nic od dziewczyny. No dobra, ta od butów mi kupiła kiedyś książkę na urodziny.

Później przez długi czas spotykałem się z taką toksyczną pijawą, która w sumie nigdy nie dała mi żadnego prezentu poza tym, że raz zrobiła mi omleta
  • Odpowiedz