Wpis z mikrobloga

@RedBaron: mylisz chyba denominację z uwolnieniem cen i hiperinflacją z '90


@Magnolia-Fan: właśnie. Moi teściowie na tym pięknie się wyrobili, właśnie w jakieś 3 miesiące spłacili budowę domu - zdaje się, że planowo to jakoś za dwa lata by mieli spłacony kredyt ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A co do denominacji: znajomy, który od zawsze specjalizuje się w starociach wszelkiego rodzaju, przy okazji denominacji rozmienił
  • Odpowiedz
@arribayy: sorry ale obie te historie to bullshit - po pierwsze nie bylo takiej ceny Coli w roku 95, bo drugie denominacja sama w sobie wzrostu cen nie spowodowała - choć to prawda, że to jeszcze był okres względnie wysokiej (na dzisiejsze standardy) inflacji

Druga historia też jakaś naciągana - właśnie wszędzie były podwójne ceny (obowiązkowo przez dwa lata) i nikt tak się nie dawał łapać, tylko ew. pytał "w
  • Odpowiedz
@Magnolia-Fan nie rozumiem debili Cie obrażających, ale czego sie spodziewać po ignorantach którzy wpieprzają się do dyskusji a nawet nie wiedzą o czym mowa. Masz oczywiscie rację co do tamtego okresu - na początku roku 1990 moj dziadek zbierał na nowe meble z palonej brzózki syberyjskiej. Krzyk mody w tamtych latach. Niestety władza szybko zrewidowała prawdziwą wartość jego oszczędności.
  • Odpowiedz
@sandra925 rodzice pamiętają inflację z przełomu lat 80 i 90. Najgorszy jej aspekt to to, że miesięczna pensja przestała starczac żeby przeżyć do następnej wypłaty. Ceny rosły tak szybko że 20 dnia miesiąca już nie miałeś kasy. To było najgorsze w tym wszystkim. Ludzie się wtedy buntuja i zaczynają wymagać płacenia pensji co tydzień albo nawet częściej bo inaczej się nie da.
  • Odpowiedz
@FotDK to też dlatego w historii zawarłem, że kilka lat wcześniej za taką kasę można było postawić dom. Denominacja była tylko powodem, dla którego babka w ogóle się wydała, że forsę ma ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz