Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od 2 miesięcy chodzę na siłownię i jest tam na recepcji jedna taka nawet fajna laska, w skali Ruchensteina oceniłbym na 7/10. Sympatyczna dziewczyna, ładna, wysportowana, z każdym zamieni słowo albo się przywita. Zdarza się, że widuję tę laskę ćwiczącą na sali, jak ćwiczy przed albo po pracy. Nie dawno po treningu poszedłem na saunę, no i tak, zgadliście - wchodzi ona :) Bez żadnego skrępowania siedziała na golasa, tylko psiocha przykryta ręcznikiem, ale jak wstawała to było widać przez chwilę cały bufecik bo odsunęła ręcznik. Generalnie do sauny nie chodzi się po wrażenia erotyczne, więc nikt na nikogo się nie gapił, nie było żadnych uśmieszków, ani nic. Po wyjściu z sauny zapytałem koleżkę, co dłużej trenuje, i on mówi że ta laska regularnie chodzi na saunę i nie raz ją już widział, ale parafrazując słynny cytat filmowy - "co się dzieje w saunie, to zostaje w saunie". No i dzisiaj wychodzę rano z treningu i przed siłownią spotkałem kumpla, z którym nie widziałem się dobre pół roku. Hi hi, he he, co tam u ciebie - "a przyjechałem do laski w odwiedziny ot tak pogadać". Okazało się, że ta dziewczyna z recepcji, to laska mojego kumpla. No i teraz tak... W sumie nie wiem jak mam się zachować. Niby dziewczyna żadnej zbrodni nie popełniła, możliwe nawet że kumpel wie o tym, że ona sobie saunuje (chociaż ja na przykład miałbym z tym problem - niech moja laska sobie chodzi do sauny ale nie tam gdzie pracuje i są znajomi bliżsi i dalsi), ale jednak jakoś tak dziwnie, że robi to w miejscu pracy i kompletnie się tego nie wstydzi. Z drugiej strony, jak mu o tym powiem, a okaże się, że on o tym wie i akceptuje, to wyjdę na jakiegoś #!$%@?, który nie dość że czepia się dziewczyny to jeszcze gapił się na jej nagie ciało. Co myślicie, co robić?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 94
@Xtal: „Do sauny fińskiej i łaźni wchodzimy bez kostiumów kąpielowych. Decydują o tym względy zdrowotne i higieniczne. W saunie intensywnie się pocimy, a skład naszego potu w 80 procentach podobny jest do składu moczu. To tak, jakby ktoś załatwił się do kostiumu kąpielowego, który wykonany jest ze sztucznego materiału. Przebywając w takim kostiumie w wysokich temperaturach istnieje niebezpieczeństwo poważnego poparzenia”

Ale w Polsce jak w lesie i minie trochę czasu zanim