Wpis z mikrobloga

Córka lvl prawie 9, wracając ze szkoły postanowiła olać autobus, czym mnie niemal doprowadziła do zawału.
Na szczęście po drodze zdawała relację gdzie się znajduje (jestem bardzo wdzięczna za cuda technologii - telefony, internet i zdecydowanie bardziej podziwiam dawniejsze matki za odwagę i wytrwałość bez ciągłego kontaktu z dziećmi).

Ale tego się nie spodziewałam... Chyba miała ukryty motyw. ( _)




Dajcie kilka plusów, cobym miała siłę to ciągnąć przez kolejnych przynajmniej 9 lat... (,)

#typowyrozowypasek #logikarozowychpaskow #niewiemjaktootagowac #mamabijealewolnobiega
catch - Córka lvl prawie 9, wracając ze szkoły postanowiła olać autobus, czym mnie ni...

źródło: comment_jucB6c7Y7R4w8ycXq1TevEjw5I9AkXdR.jpg

Pobierz
  • 165
  • Odpowiedz
@catch:

Umowa, to umowa, skoro uzgodniłyśmy, że ma napisać kiedy wsiądzie i kiedy będzie w domu, to ma się dostosować. To są jej pierwsze samodzielne podróże.


Mówisz, że karzesz ją za niedotrzymanie umowy, ale nie żeby coś, ale to o czym mówisz, to nie jest żadna
  • Odpowiedz
jest panikarą bo Ty panikujesz. Ja w wieku 7 lat chodzilam sama do szkoły i siedziałam sama w domu i raz tylko poszlam do sąsiadki żeby mi zrobiła kanapkę bo nie mogłam dosiegnac sera w lodówce xD jak dziecko wola o pomoc bo zostało na 5 minut same z gorączką to raczej świadczy o nadopiekunczosci.


@gwiezdna: @catch THIS!

Aż mi się przypomniało, gdy nie odebrałam rano telefonu, więc mama
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Racjonalnie-do-przodu zupełnie nie rozumiesz sytuacji i źle ją interpretujesz. Ja decyzję podjęłam, bo uznałam, że to będzie jedyne sensowne rozwiązanie, ale skonsultowałam to z nią i na to przystała, do niczego jej nie zmuszałam. Polecenia dostała, bo dzięki temu czuła się pewniej i przestała się bać. Jazdy się nie bała, tylko tego, że nie poradzi sobie nie będąc pilnowaną, to jest typ dziecka, które na spacerze nadal łapie mnie za rękę,
  • Odpowiedz
Ma szlaban za nie wykonywanie poleceń rodziców, bo kazałam jej czekać na autobus. Dodatkowo nie odebrała telefonu kilka razy z rzędu i nie odpisywała na fb, dopiero w 1/3 drogi jej się udało.


@catch: Głupiaś. Powinnaś skarcić słownie za olanie - tak, ale nagrodzić za samodzielność i odwagę. Chcesz żeby pod kloszem się wychowała i była całe życie nieporadna? Zuch dziewczyna.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@pingwinowa bez przesady, kontroluję ją tylko i wyłącznie kiedy zaczyna robić coś nowego, na co nie czuje się do końca gotowa. To, wyobraź sobie, jest definicja macierzyństwa i taka jest rola matki. Ma się nauczyć pod moim czujnym okiem, a potem już z górki. Jak pierwszy raz wsiadła na rower bez dodatkowych kółek, stałam przy niej. Jak zaczęła ogarniać, stałam z boku i obserwowałam, w pełni gotowa podejść jak rozwali sobie
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@parhelia oczywiście, że została pochwalona, zresztą już chwilę przed screenem. Dostała tylko informację, że to co zrobiła było nie fair, bo się martwiłam.
  • Odpowiedz
@catch: Jak tak bardzo chcesz, to po prostu weź włącz udostępnianie lokacji w Google Maps, na stałe, do Ciebie. Będziesz wtedy miała na niej GPSa. Ale nie karć jej za inicjatywę, bo potem będziesz miała odwrotny problem.
  • Odpowiedz
@catch: Ale spokojnie, nie odbieraj tego osobiście, przypomniała mi się tylko ta sytuacja, więc ją opisałam. Plus moje refleksje na temat "kiedyś to były czasy, panie".

Moim zdaniem - inaczej się umawiałyście - miała wsiąść w autobus, co wcześniej ustaliłyście. A poszła pieszo. Nie posłuchała cię.
Z drugiej strony - skoro czasem się boi zostać w domu (wojna xD), a teraz przeszła taki kawał drogi, to szacun. Tym bardziej, że
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@pingwinowa No właśnie czasem wydaje mi się, że ona jest po prostu nieroztropna i doskonale o tym wie, stąd te lęki. A ja chcę ją jakoś przygotować do życia i zmusić te jej zwoje mózgowe do pracy. Jednocześnie muszę mieć pewność, że nie stanie jej się krzywda, bo to jest moje zadanie. Nie widzę więc niczego niewłaściwego w kontroli, czy bezpiecznie wsiadła do autobusu, czy dojechała do domu. Jak już wiem,
  • Odpowiedz
@catch mądrego to i dobrze posłuchać. Wydajesz się być fajna i sympatyczna matka. Szanuję za podejście z kara nie za to że poszła na nogach, tylko że złamała umowę i nie dała znać. Podobne podejście mieli moi rodzice - jak powiedziałem że wrócę na obiad to mam być na obiad. Ale jak nie chce wracać to nie - mogę wrócić o 15 to zjem później, ale mam powiedzieć że wrócę o
  • Odpowiedz
@Ribelo ja jak miałam 10 lat to z dwoma koleżankami pojechałyśmy na rowerach do dużego miasta, które było oddalone o 25km.

Rodzice niestety nas złapali ok. 2 km przed tablicą wjazdową do tego miasta ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz