Wpis z mikrobloga

@NitrousOxide: żyje według nich, cała moja rodzina wie ze jesem ateistą. Nigdzie nie napisałem ze ochrzcze dziecko ba napisałem nawet wyżej ze jak będę je juz miał to go nie ochrzcze, dam mu wybór czy chce wierzyć czy nie. Co do nawracania to próbowałem. Niestety sie nie da, moja rodzina jest tak zaslepiona ze ja #!$%@?. Moja ciotka wierzy nawet w kalendarzyk czy jak to sie tam nazywa, wiesz ile ma
@Anty_Chryst ateuszku jakbyś się choć trochę interesował faktami to byś wiedział, że Kościół o kalendarzykach już dawno nie mówi, a naturalne metody to nie kalendarzyk, także jesli masz ignorantów w swojej rodzinie to niczyja wina.
@NitrousOxide: nie wiem nie interesuje sie tym, ciotka z wujkiem i dziećmi co tydzień do kościoła a babcia codziennie także od kogoś sie tego musiała dowiedzieć. Żeby oni jeszcze byli w miarę bogaci i mogli sobie pozwolić na taka ilośc dzieci.
@Marek1991:
Taka ciekawostka - jestem ateistą, a gdyby matce mojego dziecka zależało na jego chrzcie, nie miałbym z tym problemów. Zdaje sobie sprawę, że dla wierzących chrzest to coś ważnego, natomiast z mojego punktu widzenia taki rytuał nic nie zmienia. Myślę, że moja postawa nie jest czymś niecodziennym, a jako że w tym kraju wciąż zdecydowana większość to katolicy to można przyjąć że w zdecydowanej większości związków przynajmniej jedna osoba jest