Wpis z mikrobloga

Czy praca w szeroko pojętej informatyce czy praca programisty jest... pracą przyszłości?
Takie przemyślenia mnie ostatnio naszły, dzisiaj studia zaczynają osoby z niżu demograficznego. Za jakieś 10-15 lat na rynek pracy pójdą dzieciaki, które właśnie uczą się programowania - już od szkoły podstawowej.
Znalazłem taki nawet ciekawy tekst o cyklach w gospodarce: http://www.michalstopka.pl/boom-na-programistow-i-informatykow/
Praca informatyka podobno jest jedną z łatwiejszych do zautomatyzowania przez AI:

Jako zajęcie, programowanie w dłuższej perspektywie będzie jednym z pierwszych do zautomatyzowania. "Wklepywania kodu" można nauczyć maszynę – a im bardziej powtarzalna praca, tym łatwiej to zrobić. Nie jest wyczynem stworzenie algorytmu, który po przeanalizowaniu punktu "A" decyduje się na punkt "B" – tłumaczy [doktor socjologii Helena Chmielewska-Szlajfer z Akademii Leona Koźmińskiego - przyp. mój]. – Dlatego, poza nielicznymi wyjątkami z wybitnym talentem, przyszłość dzieci, które będą chciały zostać informatykami, możliwe są dwa scenariusze: albo zostaną "niebieskimi kołnierzykami", stając się cyfrowym odpowiednikiem robotnika w fabryce, albo zostaną sprekaryzowani, żyjąc od zlecenia do zlecenia w ramach ekonomii zadaniowej. Pamiętajmy, że obecna koniunktura dla programistów potrwa kilka lat, ale pod wypływem coraz większej automatyzacji trend się odwróci – dodaje.

– Sytuacja jest podobna do boomu na studia z nauk społecznych na początku obecnego wieku. Każdy wtedy chciał zostać prawnikiem, socjologiem czy politologiem – wspomina Chmielewska-Szlajfer. - Jednak zanim ludzie ci pokończyli studia, rynek zaczął się zmieniać i wiele osób zostało poza nawiasem, stając się przy okazji obiektem stereotypizujących żartów o trudnościach z zatrudnieniem osób po tego typu studiach – dodaje.


Inna sprawa, że może tu być tak jak w XIX wieku, gdzie automatyzacja dała jeszcze więcej pracy.

#futurologia #przyszlosc #informatyka #programowanie #programista15k #sztucznainteligencja #gospodarka #praca
Pobierz Tom_Ja - Czy praca w szeroko pojętej informatyce czy praca programisty jest... pracą ...
źródło: comment_quOBW8osjXCJIgRvjhl17TSu2j8YcFf9.jpg
  • 71
@Tom_Ja Po prostu może będzie problem ze znalezieniem pracy jako junior. A co z architekturą aplikacji, systemu? Można napisać narzędzia, które np zgodnie ze wzorcem projektowym utworzą modele klas, dorzucą odpowiednie algorytmy, czy moze zoptymalizuja istniejące itp. Może będzie mniej programistów za 3-5k, którzy "klepią" kod. Mimo stosowania wielu gotowych bibliotek, frameworkow, wzorców nadal będą przecież potrzebni ludzie. I nadal są potrzebni ludzie.

Prawo, czy język nie rozwija się tak szybko jak
@dog_meat: Jakich przemian społecznych? Czytaliśmy ten sam tekst?

programowanie w dłuższej perspektywie będzie jednym z pierwszych do zautomatyzowania. "Wklepywania kodu" można nauczyć maszynę – a im bardziej powtarzalna praca, tym łatwiej to zrobić. Nie jest wyczynem stworzenie algorytmu, który po przeanalizowaniu punktu "A" decyduje się na punkt "B" – tłumaczy [doktor socjologii
@warning_sign: ja przytoczę inny fragment:

– Sytuacja jest podobna do boomu na studia z nauk społecznych na początku obecnego wieku. Każdy wtedy chciał zostać prawnikiem, socjologiem czy politologiem – wspomina Chmielewska-Szlajfer. - Jednak zanim ludzie ci pokończyli studia, rynek zaczął się zmieniać i wiele osób zostało poza nawiasem, stając się przy okazji obiektem stereotypizujących żartów o trudnościach z zatrudnieniem osób po tego typu studiach – dodaje.


Czy powyższy nie jest czymś,