Wpis z mikrobloga

Frustracja, bo kryteria przyjecia do zlobka eliminuja moja rodzine na dzien dobry. Niestety:

-place za duze podatki zeby korzystac ze zlobkow ktore sa z tych podatkow fundowane
-wzialem z zona slub
-nie bije zony any dziecka
-oboje z zona pracujemy

Najbardziej mnie chyba szlag trafia ze latwiej sie dostac jak rodzice nie pracuja. No karwia, jak nie pracuja to przeciez wlasnie maja czas sie swoim dzieckiem zajac chyba, co? A jak my z zona tyramy normalnie to zlobek sie nie nalezy, tylko jeszcze na prywatny trzeba sie wykosztowac albo opiekunke (koszt od 1k cebulionow miesiecznie). Jak chcecie robic polityke prorodzinna to tu jest pole do popisu a nie jakies poronione 500+.

  • 246
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Haqim:
z ciekawości - w jakim mieście są takie głupie zasady, że rekrutacja raz i się dostajesz albo nie?
przecież w przypadku żłobka to kompletnie bez sensu, rotacja dzieci jest wielka i miejsca zwalniają się cały rok...

W Warszawie z tego co słyszę prędzej czy później każdemu z moich znajomych z listy rezerwowej miejsce
  • Odpowiedz
@wjtk123: a co jeśli konkubinat jest normalniejszy od małżeństwa?bo pomijając ogólnie przyjęte normy, które sami sobie narzucamy, to konkubinat jest bardziej naturalny i normalny.
  • Odpowiedz
skoro tyracie to powinno być was stać na żłobek. A jeżeli nie, bo np. żona zarabia 500 zł to chyba lepiej się zwolnić i opiekować dzieckiem, zamiast wydawać 1000 zł na złobek.


@PowrutTuska:

Różnica taka, że żona co zarabia te 500 zł (choć raczej tyle nie zarabia bo to mniej niż płaca minimalna) po dwóch latach z dzieckiem w żłobku jest żoną, która ma więcej doświadczenia i umiejętności i zarabia
  • Odpowiedz
@Haqim: na socjalistów głosowałeś i dziwisz się że mamy socjalistyczne państwo? Albo nie głosowałeś i tym samym pozwoliłeś wybrać innym...

  • Odpowiedz
@Haqim: Może to znak, żeby dziecko rodzina wychowała. Ja w wieku 3. lat pół dnia w żłobku spędziłem. Taką tam scenę odstawiłem, że przez 1,5. roku do przedszkola nie poszedłem. W tym czasie nauczono mnie czytać. Zanim poszedłem do szkoły, zdążyłem już mitologię grecką i pustynną opanować...
Mój dużo młodszy brat miał niańkę i niestety poprzez ,,nie przeszkadzaj bratu'' podchodzi do mnie z nienaturalną rezerwą, tak jakbym był jego konkurentem...
  • Odpowiedz
@Haqim: nie wiem do jakiego zlobka sie starasz, bo nas odrzucili wlasnie dlatego ze zona nie pracuje. pierwszenstwo mialy rodziny, gdzie kobiety wlasnie zaczynaja prace po okresie macierzynstwa/wracaja do pracy po urlopie. u nas stwiedziili ze skoro jedna osoba pracuje, to druga ma czas na dziecko.
  • Odpowiedz
@Haqim: Mam podobne przemyślenia. Zanim miałem dziecko, to zawsze myślałem, że z tymi miejscami w żłobkach i ogólnym wsparciem patologii to są takie trochę żarty i trochę marudzenie. Teraz wiem, że to jednak najprawdziwsza prawda ( _)
  • Odpowiedz
@Haqim: cieszę sie, że się zgadzasz z tym, że trzeba podnieść podatki i przeznaczyć więcej pieniędzy na sektor oświaty by także twoje dziecko dostało się do żłobka
  • Odpowiedz
500+ nie jest prorodzinne tylko proreelekcyjne. Gdyby na prawdę chodziło o przyrost lepszą (i sprawiedliwą) zachętą było by zrobienie stawki 0 na pieluchy, śliniaki, zasypki, zupki ... dla dzieci. Sprawiedliwą nawet z punktu widzenia tych co dzieci nie mają, bo i tak ktoś będzie musiał pracować na ich emerytury i podcierać dupsko na starość.
  • Odpowiedz
@Haqim: P---------l żonie, dzieckiem o próg, umowy o prace zmieńcie na te pod stołem, do tego "Weź kredyt i zmień prace" i napewno się uda.
A tak na poważnie, dobrze że poruszasz ten temat, bo brzmi to jak typowa polska urzędowa paranoja.
  • Odpowiedz
Rejestrowalismy corke w 2 miesiacu zycia


@Haqim: amator ( ͡° ͜ʖ ͡°)
rejestrowalem dziecko 5 dni po urodzeniu i się dostało po 1,5 roku czekania w kolejce... po interwencji "sił pomocniczych" xDDD
starsze dziecko nawet się nie doczekało do państwowego - wskoczyło prędzej w wiek przedszkolny

a tak na serio to jeszcze jak ktoś ma dziecko w grudniu urodzone to z tego powodu ma dodatkowo przechlapane,
  • Odpowiedz