Wpis z mikrobloga

@kenny_kabanie: nie bronię nikogo zaciekle, fakt pracuje w branży około HR od dłuższego czasu ale do hr mam tak blisko jak mój pies do konia.
Dzięki mojej pracy wiem jak wyglada branża i wymagania klienta. Potrafię tez rozmawiać z „klikajacymi w komputer”. 99/100 to normalni ludzie, wiedza jak działa ta branża, znają zasady i nie próbują przebić głowa ściany. Ale zdarzają się tez takie śmieszki zawadiaki (op i tak należy do
  • Odpowiedz
@Boquete: Rozumiem to podejście, też nie lubię onkologicznego podejścia HRów, ale warto zrozumieć także i ich sposób działania. Ten rekruter jest z agencji, jeśli podałby nazwę firmy to ktoś mógłby ominąć agencje i wysłać CV od razu do firmy. Przez to agencja nic nie zarobi.
  • Odpowiedz
Ludzie w moim zespole zawsze wysyłają info o stawce, zakresie obowiązków, projektach, stosie technologicznym, benefitach etc.


@krzych0: to ja nie wiem gdzie Ty pracujesz ale to nie ma z HR nic wspólnego. prawdziwi łowcy głów tak nie robią xd
  • Odpowiedz
@TOP___BK: dlatego tez mówię ze nie pracuje w hr. Jeżeli firma chce się uważać i być odbierana jako poważny partner (dla klienta i kandydata) to musi zachować pewien etos i zasady pracy. Thats all. Ale o branżowych fuckupach (nawet w moim zespole) to mogę książkę napisać.

O idiotach (z całym szacunkiem) kandydatach również
  • Odpowiedz
@PrzywodcaFormacjiSow: tylko po co to robić, skoro zamiast się dobijać do wszystkich maili i telefonów, można mieć obsługę "z tamtej strony". Jaki jest sens pomijania rekrutera, skoro w teorii to wygoda.
Jedno z najbardziej bezsensownych tłumaczeń nieogarnięcia baniaków z HR.
  • Odpowiedz
@krzych0: bzdura. Agencja jak najbardziej może podawać nazwę klienta końcowego jak i uzgodnione widełki płacowe. Jeśli tego nie robi to znaczy że nie chce a nie nie może
  • Odpowiedz
@krzych0: Wybacz, ale to jest puste tłumaczenie idiotyzmu jaki obecnie trawi segment rekrutacyjny w IT.

Rekruter kontaktuje się ze mną twierdząc, że ma super ofertę pracy dla mnie, ale jest haczyk - muszę najpierw dać CV.

Wiesz co? Mam dla Ciebie świetny sposób zarobienia swojego pierwszego miliona złotych - tylko wyślij mi swój Pesel i numer dowodu.

Ta sama logika.

Jeżeli chcą ukryć firmę - okay.
Informacje, które powinny zostać podane
  • Odpowiedz
@TaoHosts: przeczytaj jeszcze raz z spokojem co napisałem.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Im lepiej informujemy kandydata od pierwszego kontaktu tym lepiej, nie ma gorszego Fuck upu niż człowiek który przeszedł wszystkie etapy rekrutacji u klienta i wycofuje się bo coś było niedopowiedziane na samym początku.
Ale jest tez druga strona medalu, wiele (przepraszam za spłycenie) „jaśnie oświeconych” developerow nie czyta wiadomości od rekruterow dłuższych niż 3 zdania (to fakt
  • Odpowiedz
@urs6 ale #!$%@?. Po to się zleca szukanie pracownikom pośrednikom, zeby samemu nie inwestować czasu i pieniędzy. A Ty będziesz i tak twierdził, że pośrednictwo to rak. Nie wzięło się z niczego.
  • Odpowiedz
@Rupertciak: No i? Jeżeli ta firma się o tym dowie agencja wylatuje. Nie znam firmy która pozwalałaby na takie działanie, a pracuje w branży już kilka lat.
Chcesz się przekonać to wyślij screena do tego klienta i zobaczysz co się stanie
  • Odpowiedz
@krzych0: Po co mam wysyłać screen, co mi to da? Odpowiadam na Twój komentarz - w skrzynce na na Linku mam co najmniej 3 takie wiadomości z ostatnich 2 lat - branża finansowa, Kraków. Może jesteś z branży HR, ale jak widać - rozmijasz się z prawdą. To jakie miałoby to implikacje dla rekrutera mnie nie interesuje, liczy się sam fakt.
  • Odpowiedz