Wpis z mikrobloga

Klasyczny przypadek dziecka u mojej żony w gabinecie logopedycznym. ma 3-4 lata, nie mówi, ale by pani widziała, jak ana tablecie sobie radzi. - A od kiedy ma tablet? -No jak już miał rok, to miał, a bajki jak go interesują...

Jaki jest szok i niedowierzanie, gdy się okazuje, że wspomniane rzeczy są przyczyną braku mowy... a do tego oczywiście brak interakcji z rodzicami, bo do rozwoju mowy jest to konieczne, ale po co interakcja, jak się dziecko samo sobą zajmie.

W większości przypadków dając małemu dziecku tablet, upośledzasz je.

#dzieci #logopedia #psychologia #tablet #elektronika #cywilizacja #oswiadczenie #protip #rodzina
pogop - Klasyczny przypadek dziecka u mojej żony w gabinecie logopedycznym. ma 3-4 la...

źródło: comment_ltPmmaMZoI1h7kykYHrqdfwdE88W5KTc.jpg

Pobierz
  • 104
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@konto_darmowe: Nie wiem, czy to tak działa, ale moja córa rzeczywiście najpierw nauczyła się biegać, wspinać, tańczyć, śpiewać, a dopiero na końcu mówić. Inna kolejność, taki nietypowy tryb rozwoju. Mój brat miał podobnie. Ja siedziałam całe dzieciństwo wlepiona w telewizor, totalne uzależnienie, nigdy nie miałam problemu z mową, gadałam zdaniami mając rok, w przedszkolu dawno wymawiałam r i w ogóle byłam bardzo do przodu i manualnie i fizycznie. Czy naprawdę
  • Odpowiedz
Według mnie zbyt wiele zmiennych. Kwestia towarzystwa, podejścia rodziców, samej treści wyświetlanej.
Nie można demonizować jednego nie biorąc pod uwagę innych aspektów. Jedna wielka loteria.
  • Odpowiedz
@ErroL: @konto_darmowe: mogę potwierdzić rękami i nogami.
autor spłycił temat do logopedii, a problemów jest więcej. u nas od pół roku - po rozmowie w przedszkolu i jego problemach z koncentracja - tv jest tylko na weekend i to limitowane.
wcześniej tv sobie leciało cały dzień. nie było kontaktu tak się wyłączał, nie było potrzeby ryaowania, klocków, książeczek itp.
początki odwyku ciężkie, ale teraz nawet jak na weekend
  • Odpowiedz
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompocik?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
  • Odpowiedz
Coś wam powiem. Siłą rzeczy teraz gówniaki rodzą się otoczone elektroniką i internetem.
Zastanawiam się jak taki małolat, który rozwijał się normalnie czyli w rodzinnej atmosferze, z książkami, grami interaktywnymi, zwierzętami, zabawami, wysiłkiem fizycznym i całym tym dzieciństwem jakie doskonale znamy ze swojego życia. zostanie zaakceptowany w szkole przez 30 gówniaków którzy rodzą się z tabletem w rękach i są pochłonięci wirtualnym światem. Czy oni znajdą wspólny jeżyk i zaakceptują innego? Jak
  • Odpowiedz
Ja powiem jeszcze, że od dziecka miałem zabawki elektroniczne, nawet Atari XE65 xD - sprzęt nad sprzęty, ponoć mówić nie potrafiłem, a pisałem na keyboard teście swoje imię xD - no ale to było dawniej, teraz rodzice pewnie są przeświadczeni o wyjątkowości gówniaka i uważają, że jak nic nie mówi, to pewnie tak zajebiście rozwinięte, że nie musi, wchodzi w 5 gęstość i takie tam xD.
  • Odpowiedz
@pogop: a niedawno przypadkiem na Onecie widziałem artykuł, że naukowcy przekonują, że im dziecko więcej spędza czasu na tablecie czy komputerze tym lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@pogop: Ech, pewnie już nikt do tego tu nie dotrze - ale widzę to po moim bratanku. Chłopak będzie miał 6(!) lat, a ile razy na niego patrzę, to jakbym widział tak w porywach 3-latka. I to też tylko dlatego, że brat z bratową się ogarnęli i poszli do logopedy, ale młody cały czas dużo bajek na lapku i tablecie/telefonie ogląda. I szczerze mówiąc - to jest dramat, chłopak zasób
  • Odpowiedz
@pogop: @trustME: @agaja: pieprzenie i generalizowanie, znam dziecko ktore ma tablet od drugiego roku zycia. uzywa ok 30min, 2-3 razy w tyg. efekt?brak.
gada tyle do wszystkich, ze dorosli nie moga ze soba rozmawiac bo ma do powiedzenia cos na kazdy temat.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@vantropf: ty, ale wiesz, że w sumie takie używanie, to nie używanie? Mowa tu o dzieciach, które po kilka godzin się w to g---o gapią. Reguły też nie ma. Problemy przy przesiadywaniu godzinami z tabletem są jednak prawie pewne.
  • Odpowiedz
@vantropf: a czy Ty zrozumiales o czym była mowa?nie o racjonalnym uzytkiwaniu pod kontrola, a o sytuacji, kiedy dziecko ma dostęp nieograniczony,bo rodzice ida na latwizne.

I jest różnica między dwulatkiem, a dzieckiem rocznym i to kolosalna , jeżeli chodzi o rozwój.
Wiec daruj sobie to "pieprzenie", bo jak na razie najbliższy temu jesteś Ty kolego
  • Odpowiedz
@pogop: @agaja: Dwoje dzieci, jest tablet są też bajki, obydwoje wychowywani podobnie. Oczywiście nie jest tak że dziecko siedzi 24/7 oglądając bajki. I teraz jedno mówi drugi jeszcze nie pomimo że już powinno i jak to wytłumaczyć bo tablet to w takim razie co drugim dzieckiem co też korzystało z tableta? Znam dwoje takich dzieci.
Niech pierwszy rzuci kamieniem co nigdy dzieciakowi nie dało tableta czy telefonu. Wszyscy
  • Odpowiedz
@lubie_makrele: @kawior2007: Polecam książkę „cyfrowa demencja” gdzie opisane są badania i mechanizmy które działają kiedy dziecko wisi nad elektroniką. Niestety dla rodziców badania są dość jednoznaczne - dla dziecka czas z elektroniką to czas stracony. Grzebanie patykiem w piasku rozwija dużo lepiej niż bajki i gry. Dziecko jest w stanie się nauczyć języka z bajek, ale kiedy jest starsze. Szkraby przed 3 rokiem życia wyłącznie tracą, w późniejszym
  • Odpowiedz
@McRancor: Ale elektronika czyli co? Stolik interaktywny też pod to podchodzi? Nie neguję, że są badania które twierdzą, że elektronika szkodzi dzieciom. Sam tabletu bym dziecku nie dał, ale jestem w stanie zrozumieć, że są ludzie dla których ten tablet dla dziecka to naturalna kolej rzeczy.
Złości mnie i bawi równocześnie, że są eksperci typu @agaja: którzy uważają, że mają prawo mówić jak inni powinni wychowywać swoje dzieci
  • Odpowiedz
@agaja: OP pisze "ma 3-4 lata.... uzywa od roku" wiec mowa o 2-3 latku wiec Ty nie zrozumialas o czym mowa.
W pierwszych wypowiedziach ani Ty ani OP nie napisaliscie ile czasu/dziennie uzywa dziecko?

podsumowujac: generalizujecie co jest bledem - co OP posrednio przyznal nad Twoim komentarzem.
Tablet to nie zlo - zlo to rodzice nie poswiecajacy czasu dzieciom - ta historia moglaby byc nie o tablecie tylko o komputerze,
  • Odpowiedz
@agaja: Ja rozumiem o co ci chodzi ale nie dawanie elektroniki(tabletu) bo nie będzie mówił to brzmi jak zabijają bo w gry grają. I jak wyjaśnisz sytuację którą opisałem? Wiem też lepiej żeby tabletu nie było ale są i czasami g------a trzeba czymś zająć a niestety tablet czy bajka to je dosłownie hipnotyzuje.
  • Odpowiedz