Wpis z mikrobloga

@desensitization: Dokładnie o tym cytacie mówiłem - to nie jest odpowiedź na pytanie, nikt cię nie pytał czy widzisz sens w mierzeniu etapu związku na podstawie pierdzenia (pewnie dlatego że nikt czegoś takiego nie robi). Jeśli to znaczy "nie" to dlaczego nie napiszesz wprost? Przez to wygląda to jakby stanowiło poważny problem, całkowicie wbrew temu co próbujesz przekazać.

Kolejne pytania w dalszym ciągu, mimo dwukrotnego powtórzenie odpowiedzi się nie doczekały. Skoro
Skoro "sranie" odpada to jaka forma w rozmowie na temat defekacji jest dopuszczalna? W inny sposób to znaczy w jaki?


@Elaviart: odpisałem wyżej:

Nie jest to informacja niezbędna mi do życia. Jeśli jest chora, to może mi zawsze powiedzieć, że ma biegunkę i jest chora. Et voila, sprawa załatwiona.

No i gdzie w tych cytowanych komentarzach wyżej masz "dorabianie ideologii do wielkiego fenomenu defekacji"? Koleś dobrze napisał to co ja wyżej
Powodzenia jak za parę lat te wasze idealne związki można będzie o dupę rozbić, bo ile można mieć kij w dupie i przy drugiej połówce bać się brzydko zażartować. Nie wytrzymałbym chwili z taką sztywną różową, dla której słowo "sranie" jest najgorszą krzywdą.
@desensitization: > Żarty których użyłbyś w gronie męskim (bo nie miałbym problemu powiedzieć kumplowi przy piwie "idę się wysrać, popilnuj mi kufla"), po prostu nie uchodzą już nawet nie w związku, ale w kobiecym towarzystwie.

Więc jesteś z tych typów, którzy nie traktują swojej różowej jako kumpeli. Już mi Cię szkoda. xD Napisz za parę lat (o ile tyle razem wytrzymacie) w anonimowych jaki to masz nudny związek, przy ukochanej nie
Więc jesteś z tych typów, którzy nie traktują swojej różowej jako kumpeli.


@Wobbuffet: kumpeli mam sporo, dziewczynę jedną. Dlaczego miałbym ją traktować jak kumpelę?

Już mi Cię szkoda. xD


No mi Ciebie też, już po pierwszym, zacytowanym wyżej zdaniu, no ale ok

Napisz za parę lat (o ile tyle razem wytrzymacie) w anonimowych jaki to masz nudny związek, przy ukochanej nie potrafisz się rozluźnić i generalnie wolisz spędzać czas z kumplami,
@desensitization: > Dlaczego miałbym ją traktować jak kumpelę?
Nie, nie mam już żadnych ciekawych internetowych teorii na temat Twojego związku. xD Powyższe pytanie wystarczająco zamknęło temat. Nie wiem czy współczuć Tobie czy Twojej różowej dlatego będę żałować was obojgu.
@felixa: np. Idę do toalety? Tego w domu nie uczyli?
Bo mi się zawsze wydawało, że kobiety powinny być delikatniejsze i mniej wulgarne mężczyźni, ale kto co woli.
Jak zachowujecie się i odzywacie tak samo jak Wasi partnerzy to luzik, nie było tematu.
U nas po prostu w domu jest podział, ja jestem kobietą, mój mąż mężczyzną, a to imo wymusza odrobinę różne zachowania.
Nie jest to informacja niezbędna mi do życia. Jeśli jest chora, to może mi zawsze powiedzieć, że ma biegunkę i jest chora. Et voila, sprawa załatwiona.

@desensitization: Czyli odpowiedzią jest "nie rozmawiać o tym, bo to nie jest niezbędne do życia". No to jak wyżej - #!$%@? związek. Nie musisz zaraz płakać z tego powodu, wszak bardzo wielu ludzi męczy się w związkach w których są skrępowani, ja szczerze współczuję ale