Wpis z mikrobloga

Jak wyżej, pewnie za krótki staż. Jak np. cierpi z powodu zaparcia/biegunki to rozmawia z tobą o tym ze skrępowaniem jak z lekarzem albo dziecko z mamą? Czy to po prostu dla was tabu?

Nie wyobrażam sobie życia z kobietą w którym musielibyśmy się czegokolwiek krępować.


@Elaviart: ale kto mówi o jakiejkolwiek krępacji. Chodzi o formę, a nie o treść. No i o zasadność takiej informacji. Po co mi wiedzieć, że
@desensitization: Jaka forma w rozmowie na temat defekacji jest więc dopuszczalna? W inny sposób to znaczy w jaki? "Idę kupkę", "muszę iść oddać kał"? xD
Jeśli chodzi o zasadność, to po co wiedzieć o czymkolwiek co robi sama? Po co komu takie informacje? Po prostu jak się z kimś żyje to taki temat siłą rzeczy w końcu wypłynie. A to siedzi w tej toalecie i siedzi, a to potrzebuje wyjść "tylko
@desensitization nie słuchaj nawet tych ordynusow, pewnie w ich patologicznych domach normą było informowanie się wzajemnie, że idzie się, cytuję "srać" a później opisywanie ze szczegółami efektów tej czynności, a można nawet prezentowanie sobie tych efektów.
Można pożartować z defekacji, ale nie trzeba dobierać do tego tak prostackiego słownictwa. Jeśli ma się problemy żołądkowe to można, a nawet trzeba poinformować partnera, żeby zrobił zioła albo skoczył do apteki, ale żeby zaraz informować
@Krizz: No i to jest patologia - konieczność uważania na słowa wobec najbliższej sobie osoby w całym życiu. Nie, z takich drobnostek się wspólne życie na szczęście nie składa.

5 letnią córkę wychowujesz do życia w społeczeństwie, a nie tylko w związku z facetem i jesteś za to odpowiedzialna - przykład tak absurdalny, że aż niepokojący. OP ani ktokolwiek oprócz ciebie w żadnym miejscu czegoś podobnego nie zasugerował.
@desensitization: Nie odpowiedziałeś na pytania ani nie ustosunkowałeś się w żaden sposób do tego co napisałem. Trzeba było napisać po prostu "przepraszam, masz rację", zamiast w taki sposób pozostawić to jako oczywistość i dodatkowo zrobić z siebie głupka. Wszak nikt nigdzie nie pisał o robieniu ze związku hipisowskiej komuny ani o tym że specjalnie czeka i lubuje się w takich informacjach.
@desensitization: Naprawdę będziesz próbował zaprzeczać czemuś co widnieje zaraz nad twoim postem? Spryciarzem to ty chyba nie jesteś, co? xD

Z ciekawości - twoja kobieta pierdzi na głos i bez krępacji przy tobie?

Jaka forma w rozmowie na temat defekacji jest więc dopuszczalna? W inny sposób to znaczy w jaki?

Nie widzę nigdzie odpowiedzi na powyższe pytania.

Oczywiście, że swoboda w sraniu i pierdzeniu oraz rozmowie na te tematy same w
Z ciekawości - twoja kobieta pierdzi na głos i bez krępacji przy tobie?


@Elaviart: naprawdę będziesz próbował zaprzeczać czemuś co widnieje zaraz nad twoim postem? Spryciarzem to ty chyba nie jesteś, co? xD

Nie widzę sensu mierzenia etapu na jakim znajduje się mój związek na podstawie tego czy pierdzę przy mojej lubej lub czy ona robi to w moim towarzystwie, to samo tyczy się dostawania wiadomości na fb "srałem" lub "chce