Wpis z mikrobloga

@Zeronader:

To, że ktoś jest za zakazem aborcji i nie chce adoptować dziecka niepełnosprawnego. To nie znaczy, że by sam nie wychował jakby mu się urodziło.


Ale w praktyce oznacza, że jedni mają teoretycznie czyste sumienia, a inni mają praktyczny problem.

Najśmieszniejsze jest to, że czyste sumienie mają ludzie, którzy wiedzą, że wprowadzając tak drastyczne prawo odnośnie aborcji jedyne co robią to przesuwają miejsce skrobanek z Polski do innych krajów. Ilość
@Rodzynek_w_serniku: To jest dalej ciało kobiety i to ona powinna decydować bo to ona będzie żyć ze swoją decyzją. Nie mam zamiaru jednak kłócić się czy aborcja jest zła czy nie, ale zawsze będę się kłócił jak mi państwo zechce narzucać co mam robić a czego nie robić ze swoim ciałem. Mam nadzieję że rozumiesz bo prościej się nie da.
@janekplaskacz: Inaczej:
Ludzie, którzy są przeciwko aborcji, to najczęściej katolicy. Charakteryzuje ich to, że pomimo tego iż nie chcieliby urodzić ani adoptować dziecka niepełnosprawnego to w momencie, gdyby urodzili tłumaczyli by to sobie tekstami takimi jak "bóg wystawia mnie na próbę" itp.

Więc w ich mniemaniu to nie hipokryzja, a ignorancja ludzi, którzy nie chcą współpracować z planem bożym.
@Zeronader:

Ludzie, którzy są przeciwko aborcji, to najczęściej katolicy. Charakteryzuje ich to, że pomimo tego iż nie chcieliby urodzić ani adoptować dziecka niepełnosprawnego to w momencie, gdyby urodzili tłumaczyli by to sobie tekstami takimi jak "bóg wystawia mnie na próbę" itp.


A zrobił ktoś badania ilu z nich zmienia zdanie jak problem przestaje być teoretyczny?
ale co jest nie tak z tym argumentem?


@haes82: bo przygarnąć pod swój dach to można psa a nie człowieka. Jeśli chcemy kogoś przyjąć do kraju to powinno mu się zapewnić samodzielne warunki mieszkalne, dać jakąś pracę, zapomogę.

Mnie bez przerwy zadziwia, że przy obecnym prawie i dostępie do środków antykoncepcyjnych trzeba dyskutować na ten temat.


@patrykolos: mnie zadziwia, że przy niemal zerowej edukacji seksualnej niechcianych ciąż jest tak niewiele.
@haes82: No to widzę, że żelazna lewacka logika się trzyma. Dziecko urodzi się niepełnosprawne => Nikt nie chce niepełnosprawnego dziecka => Mordowanko (Tak morderstwo, bo to jest zabójstwo z premedytacją). A może by tak zamiast wyjeżdżać od razu z ostatecznym rozwiązaniem to pomyśleć czy nie ma lepszego rozwiązania tego problemu.
@Zeronader: chodzi o to, że przeciwnicy aborcji za argument podają między innymi, że przecież zawsze można takie dziecko oddać do adopcji (pomijam fakt, że i tak większość by wylała wiadro pomyj na matce, która oddaje dziecko do adopcji). Ale nikt się nie zająknie o tym, że nikt tych dzieci adoptować nie chce, bo to oznacza ogromne wyrzeczenia i koszty.
@janekplaskacz:
Czytałem kiedyś, że w Wielkiej Brytanii ilość ludzi którzy twierdzą, że wychowywaliby dziecko z Zespołem Downa jest trzykrotnie większa niż faktyczna liczba sytuacji, że rodzice decydują sie rodzić takie dziecko mając wybór. Aczkolwiek nie zapisałem nigdzie linka do tej informacji, a znaleźć nie mogę.
Przy czym tam jak mniemam nie religia ma znaczenia.

@Zeronader:

Ludzie, którzy są przeciwko aborcji, to najczęściej katolicy.

Nie jestem tego taki pewien. Zobacz jak
@haes82: zabawny jest ten tag #braciawniewierze Ktoś mógłby pomyśleć, że dotyczy on braku wiary ale w praktyce okazuje się, że dotyczy śmiania się z katolików. Jeśli ktoś mówi, że jest ateistą, to w 99% przypadków okazuje się, że jest zwykłym antyklerykałem. Dlatego jak powiesz, że jesteś ateistą, to wszyscy myślą że jesteś przeciw Kościołowi.

A obrazek jest mega żenujący. Jeśli nikt nie będzie chciał się zaopiekować danym dzieckiem to znaczy, że