Wpis z mikrobloga

#pracbaza #takbylo

Jakiś #!$%@?ęty ciul #!$%@?ł w sklepie kasjerkę jak burą s**e, bo mu się cena na jakiejś gównianej bombonierce nie zgadzała. A że pysk mam jak wrota i kasjerką też parę lat byłam to zaproponowałam z uroczym uśmiechem, by #!$%@?ła mu w łeb tą bombonierką. Mina obydwu bezcenna.
Koleś oczywiście został z otwartą paszczą, bo łatwo sie #!$%@? kasjerkę, która jest w pracy, a trudniej mnie (ma się ten sukowaty wyraz twarzy i togę w ręce. Taki #!$%@? kozak, a togi się boi :P:p). Więc zapytałam, czy bierze tę bombonierkę czy mu żal 1,20 zł, to mu pożyczę, bo się śpieszę a chce kupic fajki. Wylazł ze sklepu. Uśmiech kasjerki będę nosiła ze sobą cały dzień !
  • 94
@chchmiel: Nie taka superbezbronna z pieprzem w spraju, który w zasadzie zawsze noszę na wypadek pojawienia się w okolicy jakiegoś ludzkiego odpada...a widzisz, nie tylko ty możesz sobie wojować, klawiaturowy samczyku alfa. I jeszcze ten tekst o wiedzy jak uderzać żeby nie wyszły ślady..pasty internetowe chyba za mocno ci weszły bobie. Pozdrawiam.
Zgodnie bowiem z art. 543 KC rzeczy wystawione w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Konsumenci zatem mają prawo żądać sprzedaży artykułu po cenie, która umieszczona została na półce przy interesującym nas towarze. Gdy towar wrzucamy do koszyka, godzimy się tym samym na przyjęcie proponowanej oferty i mamy prawo oczekiwać, że sprzedawca wywiąże się ze swojego obowiązku, a przy kasie wydamy dokładnie tyle pieniędzy, ile
@kurkuma Ja juz sie gubie w tym czy to jest bait czy nie, ale jak ktos kto skonczyl prawo, nie zna znaczenia słowa "bynajmniej" to cos tu nie fituje. ( ͡° ʖ̯ ͡°) chyyyyba ze chodziło o to ze nie pracujesz jako prawnik, a slowo bylo użyte poprawnie, to przepraszam.
HA HA HA już widzę jak panicznie szukasz w swojej torebce sprayu, wyciągasz po kolei portfel, klucze, podpaski, pomadkę, gumy, sto innych pierdół zanim w końcu masz to.

Roztrzęsionymi rękami, zapłakana, kierujesz buteleczkę w moją stronę. Nerwowo naciskasz guzik, niestety strumień pomarańczowej substancji leci prosto w twoją własną twarz. Tak już to niestety jest, że oprócz posiadania broni trzeba umieć się nią posługiwać. A chwila rozmowy z tobą online i widać, że
@aett: Nie widzę związku. Twoja #logikarozowychpaskow ci podpowiada, że osoba racjonalna nie może używać portali społecznościowych?


@chchmiel: jaka #!$%@? logika, jakich rozowych pasków, po prostu widzę pewien dysonans, który jest zwyczajnie komiczny i sprawia, że jesteś smieszny. to że tego nie widzisz, nie znaczy, że tak nie jest (eureka - taki INTELIGENTNY typ jak ty powinien chyba to wiedzieć :))
Zdanie, że osoba racjonalna nie może używać portali społecznościowych jest fałszem. Do tego zabawnym fałszem, bo sam ich używasz - czyli nie uznajesz samego siebie za osobę racjonalną.


@chchmiel: tylko, że ja nigdzie nie napisałem, że nie może używać portali społecznościowych. dysonans jest w tym CO piszesz, a nie w tym ŻE PISZESZ. naprawdę nie potrafisz tego zrozumieć, internetowy shopenhauerze? bohatersko odpowiadasz na argumenty, które sam sobie wymyślasz i wciskasz komus
Na początku piszesz to :

spędziłeś #!$%@? wie ile czasu, żeby spłodzić 10 tysięcy znaków na stronie ze śmiesznymi obrazkami, bo przeciez ty masz racje a nie ona.

a później to :

tylko, że ja nie napisałem, że nie może używać portali społecznościowych. dysonans jest w tym CO piszesz, a nie w tym ŻE PISZESZ.

1/ Struktura pierwszego argumentu: wytknięcie czasu spędzonego na portalu społecznościowym i ilość znaków na nim napisanych podczas
Problem w tym, że mój post nie był w ramach jakiejkolwiek dyskusji, tylko wyrażeniem mojego zdania o sytuacji zastanej. Drugi problem jest taki, że to ty zgrywasz się na shopenhauera, a ja nawet nie próbuje, wiec jakie to ma znaczenie jakich argumentow używam. Wytknięcie tego ad personam było zwykłym wskazaniem twojego jak widac typowego braku konsekwencji.

Trzeci problem, że ta 'dyskusja' to sa twoje odpowiedzi na własne projekcje, a ja tylko je
A HA HA już widzę jak panicznie szukasz w swojej torebce sprayu,


@chchmiel: Noszę w kieszeni spodni. Nie zajmie mi to dużo czasu bejb.

Roztrzęsionymi rękami, zapłakana, kierujesz buteleczkę w moją stronę


Czemu, wprawę już mam, pierwszy raz zaliczyłam na agresywnym narkomanie z ansztaldu, bez asysty bejb. Nie pod wiatr of kors i trzeba szybko #!$%@?ć ale da się, naprawdę.

akże tak jak mówiłem... szybki liść i odrobina perswazji zupełnie wystarczy
Noszę w kieszeni spodni. Nie zajmie mi to dużo czasu bejb.


Jak nazwać osobę, która ze strachu nosi cały czas ze sobą gaz pieprzowy w kieszeni spodni? To potwierdza moje przypuszczenie, że jesteś tylko małą, znerwicowaną, wystraszoną świata, histeryczką.

Nie przenoś doświadczeń swojej rodzicielki na cały świat.


@kannah34: Widzę u ciebie typową projekcję psychologiczna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@chchmiel: Oho, ciekawi mnie czy w ślad za resztą bojowników mirkowych chcesz mniej rygorystycznego dostępu do broni palnej...Pamiętaj że to tylko gaz pieprzowy, a jakbyś zredukował swój narcyzm i poznał realia, jak często młode kobiety są napastowane, to może byś troszkę stonował to wmawianie komuś oblężonej twierdzy. Tym razem nie pozdrawiam.