Wpis z mikrobloga

7:45. Jadę z pasażerem odebranym z baletów. Mówi, że wczoraj wieczorem wyszedł kolegami na jedno piwo. Dzwoni mu telefon. Dzwoni żona. Człowiek przerażony. Odbiera. Słyszę jeden długi, bardzo głośny jazgot. Pasażer odpowiada tylko: „zaraz będę”. Podjeżdżamy pod adres. Pasażer przerażony patrzy na mnie błagalnie i pyta: „Nie chciałby pan wejść ze mną? Może panu uda się ją uspokoić”. Siedzi jeszcze chwilę, jakby przygotowując się do tego, co niebawem nastąpi. Wzdycha głęboko. Wysiada.

34,40 zł.

#taxi #truestory #sadstory i nowy tag na takie historyjki #taxistory
  • 45